Zdjęcie tej prostej zachęty do modlitwy Koronką do Miłosierdzia Bożego znaleźliśmy na facebookowym proflilu „Kolejowy Mińsk Mazowiecki”.
Oczywiście, nie wiemy, kto rozkleja tego typu plakaty, ale nie mamy wątpliwości co do tego, że przyświecała mu dobra intencja. Wszak, modlić się można wszędzie. Zwłaszcza dziś, kiedy na modlitwę bardzo często brakuje nam czasu, można wykorzystywać te chwile, kiedy jedziemy rano do pracy autobusem, tramwajem czy pociągiem. Wiele razy podróżując warszawskim metrem, spotykałam osoby, które dyskretnie trzymały w dłoni różaniec, przesuwając kolejne paciorki.
- Świetny pomysł! Może warto zrobić taką akcję „Koronka w pociągu” - zastanawia się Karolina, studentka z Mińska Mazowieckiego w rozmowie z Fronda.pl. - A swoją drogą, kiedyś jechałam pociągiem ze świeżo nawróconymi gimnalistkami wracającymi z rekolekcji. Postanowiły odmówić na głos koronkę w pociągu. Poważnie – dodaje. - I powiem ci, że ludzie się przyłączyli i cały przedział odmawiał – wspomina.
A co czytelnicy portalu Fronda.pl myślą o akcji zachęcania do osobistej modlitwy w środkach komunikacji miejskiej?
Marta Brzezińska