Dawno się tak Janusz Korwin-Mikke nie popisał! W swoim najnowszym tekście stwierdził, że wśród Cyganów umierało 15% dzieci - i to bardzo dobrze, bo dzięki temu Cyganów nie było zbyt wielu i byli zdrowi...
"Zabijanie całych narodów" - zatytułował swój nowy felieton na blogu korwin-mikke.pl polityk.
"Naród – to nie są ludzie. Ludzie mogą żyć i rozmnażać się – jeśli jednak zatracą swój język i (co ważniejsze!) obyczaje – to nacja zostaje skreślona z listy narodów" - stwierdził dalej.
"Obyczaje cygańskie były proste. W taborach panowała dyscyplina [...]. Dziewczyny wydawano za mąż gdy tylko dojrzały fizycznie – uważając (słusznie!) że lepiej, by 13-latka wyszła za mąż, niż by sypiała z byle kim, jak to robią Europejki" - dodaje Korwin-Mikke.
"Tak: 15% dzieci cygańskich umierało. I bardzo dobrze: dzięki temu nie było nadmiaru ludności cygańskiej... I byli zdrowi – mimo nie zażywania tylu lekarstw, co Europejczycy - bo umierają przecież dzieci chorowite" - pisze wreszcie.
"I prosty zakaz życia w taborach - połączony z czymś najgorszym, czyli rozdawnictwem zasiłków – zabił ten naród" - pisze Korwin-Mikke.
I puentuje wreszcie: "Podobnie jak zasiłki 500+ (i inne!) zabijają i będą zabijać człowieczeństwo w Polakach.
Bo lepiej, gdy umiera 15% dzieci – a naród żyje – niż, gdy umiera 1%, ale naród uzależnia się od zasilków".
mod/korwin-mikke.pl