Henryka Krzywonos to pseudobohater Solidarności. Wykreowana przez obóz III RP na autorytet moralny pobiera obecnie ponad 6300 zł emerytury. Połowa tej sumy pochodzi ze specjlalnej nagrody, którą przyznał jej osobiście Donald Tusk. Za co ten przywilej? Jak wyjaśnił Tusk w 2009 roku za szczególne osiągnięcia!
Dodatkowo Krzywonos pobiera pensję z Sejmu opiewającą na sumę 12,5 tys. złotych. Łącznie zatem polityk Platformy Obywatelskiej co 30 dni otrzymuje od państwa około 18,7 tys. zł.
Sama Krzywonos niechętnie rozmawia na temat swojej emerytury. Powiedziała jedyie, że jej się ona w 100 procentach należy, bo - według niej - walczyła mężnie z systemem komunistycznym! Kilka miesięcy teu krzyczała z trybuny sejmowej: “walczyliśmy w imię wolności” sugerując, że była ważnym ogniwem Solidarności w pamiętnym roku 89.
Jak na ironię wiadomo dziś, że mąż Henryki Krzywonos był w ZOMO. Jakoś tak nie chce się wierzyć, by Krzywonons mężnie odpierała wrogie ataki komuny. No ale autorytety III RP mają pewną przypadłość: narcyzm w połączeniu z pychą!
Philo