"Święty człowiek święte życie" – to tegoroczne hasło największego w Polsce Marszu dla Życia
który, jak co roku, wyruszył dziś z Jasnych Błoni ulicami Szczecina, aż pod katedrę pod
wezwaniem św. Jakuba. Wydarzenie znów przyciągnęło przedstawicieli różnych pokoleń, z
których najbardziej widoczni byli, żywo zaangażowani w organizację marszu, młodzi ludzie.
Frekwencja po raz kolejny pokazała, że wartość życia nie jest obojętna szczecinianom, w
wydarzeniu wzięło bowiem udział ponad 20 tysięcy osób.
"Święty człowiek święte życie" to nieprzypadkowe hasło tegorocznego XII szczecińskiego Marszu
dla życia, zorganizowanego przez Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana oddział w
Szczecinie i Bractwo Małych Stópek. Tegoroczna manifestacja mocno nawiązała do postaci św.
Jana Pawła II, jednego z największych obrońców życia. Należy tu dodać, że to właśnie za sprawą
papieża Polaka i jego encykliki "Evangelium Vitae" idea marszy w obronie życia tak mocno
zaistniała nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. W intencji dziękczynienia za łaskę
kanonizacji Karola Wojtyły o godzinie 14 na Jasnych Błoniach została odprawiona uroczysta msza
święta, którą celebrował ksiądz arcybiskup Andrzej Dzięga. Chętni mogli wówczas podjąć się
także Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego, czyli specjalnej 9 miesięcznej modlitwy różańcowej
w intencji nienarodzonego dziecka.
Po uroczystej mszy równo o 15:30, spod Urzędu Miasta w kierunku katedry wyruszył marsz
obrońców życia. Na jego czele szła młodzież z napisem MARSZ DLA ŻYCIA, a za nimi tłumy
uczestników niosących kolorowe flagi, balony i wykrzykujący hasła: "Święty człowiek święte
życie", "My jesteśmy armia, która broni życia", "Uśmiech malucha dodaje ducha" i inne. Nie
zabrakło także muzyki, którą zapewniły grupy muzyczne z Bractwa Małych Stópek i Katolickiego
Stowarzyszenia "Civitas Christiana". Okrzyki, muzyka i śpiew młodych niosły się po całym
centrum przez które przechodzili manifestujący wartość życia mieszkańcy miasta. Koordynator
szczecińskiego Marszu dla Życia ks. Tomasz Kancelarczyk zapytany skąd tak duże zaangażowanie
naszej miejskiej młodzieży w tego typu wydarzenie odpowiada:
Tak to się dzieje, że nasza młodzież została potraktowana poważnie."Młodzież na marszu" to nie
jest dla nas puste hasło, którym można się gdzieś pochwalić, lecz hasło w pełni zrealizowane.
Wszędzie jest to możliwe, lecz z młodzieżą trzeba naprawdę współpracować, a nie tylko o niej
mówić, jak to często ma miejsce.
Podczas demonstracji młodzi prowadzący marsz opisywali również rozwój prenatalny dziecka
oraz przypominali słowa św. Jana Pawła II dotyczące idei obrony życia. Kordon przemaszerował
ulicami Wielkopolską i Wojska Polskiego aż dotarł pod bazylikę archikatedralną ok. godziny
17:30, wówczas uczestnicy mogli zwiedzić nową inicjatywę organizatorów marszu, czyli
Miasteczko Życia. Tam zainteresowani mogli oddać krew, skorzystać ze słodkiego poczęstunku i
co najważniejsze dowiedzieć się więcej o podejmowanych w naszym rejonie działaniach prolife.
Tak naprawdę to cały rok jest jednym wielkim marszem dla życia. Przygotowywanie wystaw,
czasem pikiety, zbieranie głosów przy ustawach, które bezpośrednio dotykają tematu obrony
życia. Materialne wspieranie kobiet w ciąży lub samotnych matek – tłumaczył ks. Kancelarczyk.
Choć tego dnia pogoda nie zachęcała do brania udziału w podobnym wydarzeniu, na manifestacji
pojawiły się nawet całe rodziny z dziećmi. Szczecińscy obrońcy życia nie dali się zastraszyć
pogodzie.
Ks. Tomasz Kancelarczyk











