- Myśmy przecież nie byli Węgrami, Rumunami, Słowakami, Austriakami, Ukraińcami, Litwinami, Łotyszami, Francuzami, czy innymi narodami, które współpracowały z Hitlerem. Dodatkowo mało kto na świecie wie, iż przedwojenną Polskę zamieszkiwały liczne mniejszości narodowe. Wszyscy, którzy byli polskimi obywatelami traktowani są jak Polacy, a przecież część obywateli polskich, to byli również Ukraińcy, którzy wcale nie uważali się za Polaków. Gdy więc trzecie pokolenie Żydów opowiada, że ich dziadkowie zostali wymordowani w Polsce, to mimo że często stali za tym Ukraińcy, to mówi się właśnie, że zamordowali ich Polacy. Bo kto mieszka w Polsce? Jasne, że Polacy. Obok mnie siedziała kiedyś w samolocie pewna Pani, która podczas rozmowy powiedziała mi, że Polacy to zbrodniarze, gdyż zabili jej dziadków. Ja się jej wobec tego pytam, gdzie ci dziadkowie mieszkali. Ona odpowiada mi, że na Litwie
. Mówię jej, że to w takim razie nie byli Polacy, ale Litwini. Ona jednak dalej mówi, że to jednak przecież była Polska. Znowu więc próbuję jej wytłumaczyć, że geograficznie tak, ale za zabójstwem jej dziadków stali nie Polacy, ale Litwini, którzy przynależeli do jednostek SS. Wciąż trudno było jej to pojąć, więc w końcu podałem przykład, który rozjaśnił jej całą sprawę. Zapytałem ją bowiem w ten sposób: „Mamy w Izraelu 20 proc. Arabów. Czy jeżeli ktoś zostanie zamordowany przez Araba, to powie pani, że to Żyd zamordował?”. Jak widać, dla Żydów w trzecim, czy w czwartym pokoleniu jest to wszystko często niezrozumiałe i nie potrafią oni odróżnić Litwina, Ukraińca, czy Białorusina od Polaka. Konsekwencje tego ponoszą jednak Polacy. Dodatkowo, przedstawianiu Polaków jako faszystów i kolaborantów sprzyjała przez lata rosyjska propaganda, która okresie komunizmu została wyostrzona, a wręcz doprowadzona do perfekcji.
Walcząc o komunistyczną i prosowiecką Polskę, Moskwa doskonale umiała reklamować na świecie polskich faszystów i antysemitów oraz zwalczającą ich wielką i bohaterską Armię Czerwoną. Ponieważ zaś w tej skierowanej do świata propagandzie polscy faszyści i wyzwoleńcza Armia Czerwona byli obecni przez kilkadziesiąt lat, to trudno się dziwić, że tak właśnie patrzy się powszechnie na polską historię i Polaków. Do tych podłych manipulacji trzeba umieć jednak dziś odpowiednio podejść. Polska ma swoje doskonałe racje, których jednak całkowicie nie potrafi sprzedać i wypromować. Czy ktoś dzisiaj na świecie wie, oprócz oczywiście samych Polaków, że polscy lotnicy ratowali Londyn?
Uri Huppert – ur. w 1932 roku Bielsku-Białej izraelsko-polski prawnik, dziennikarz, działacz polityczny i pisarz. Pochodzi z asymilowanej rodziny żydowskiej. Jest synem adwokata, legionisty, kapitana Wojska Polskiego, zamordowanego przez Niemców w 1942 r. Jako dziecko cudem uratowany od Zagłady, po zdaniu polskiej matury w 1950 r. wraz z matką wyemigrował do Izraela. Ukończywszy studia prawnicze na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, pełnił ważne funkcje w izraelskiej administracji państwowej. W 1973 r. został radnym miasta Jerozolimy. Jako prezes Ligi do Walki z Przymusem Religijnym występował w wielu procesach związanych z nietolerancją religijną. Wykładał na Uniwersytecie w Cleveland w Ohio, USA. W 2008 r. otrzymał tytuł doktor nauk politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Był komentatorem BBC w języku polskim na Bliskim Wschodzie. Prowadzi kancelarię adwokacką w Jerozolimie. Publikuje w „Gazecie Wyborczej”, „Midraszu” i „Res Humana”.
Fragment książki „Klincz? Debata polsko – żydowska” autorstwa Gabriela Kayzera.