Tego nikt się nie spodziewał. Minister finansów Teresa Czerwińska pod koniec lutego podała się do dymisji. Premier Mateusz Morawiecki nie zgodził się jednak z tą decyzją. Zdarzenie miało miejsce kilka dni przed ogłoszeniem "piątki PiS".
Informacje o dymisji przedstawili dziennikarze portalu wpolityce.pl. Ich zdaniem plotki potwierdzają fakty, a mianowicie unikanie wtorkowych posiedzeń rządu przez Czerwińską. Zdaniem publicystów, pokazuje to, że minister "dystansuje się" od nowych propozycji Prawa i Sprawiedliwości.
"Mamy zabezpieczenie finansowe na te programy. Nie tylko na ten rok, ale również na przyszłe lata. (…) Jeśli będziemy rządzić w następnej kadencji, wszystkie te programy społeczne zostaną utrzymane i nie będzie to miało negatywnego wpływu na finanse publiczne, a wręcz przeciwnie" - zapewniał Jacek Sasin, komentując wprowadzane programy socjalne.
Co więcej, sama Czerwińska nie wypowiada się w mediach na temat "nowej piątki PiS". Jak twierdzi jeden z członków rządu, nie należy jednak spodziewać się zmian w Radzie Ministrów.
"Pani Czerwińska to znakomita ekonomistka, bardzo dobrze oceniana za jej wcześniejszą działalność w ministerstwie nauki, gdzie doskonale pilnowała dyscypliny finansowej. Ale jedną rzecz chyba rozumie niewłaściwie: budżet nie jest celem samym w sobie, lecz służy realizacji polityki rządu" - podkreślił.
mor/wpolityce.pl/Fronda.pl