Nauczyciele muszą również wpajać uczniom jak wspierać „równe szanse” i zwalczać „stereotypy płciowe”.
Maria Chiara Carrozza, włoska minister edukacji przedstawiła powyższe rządowe rozporządzenie na początku listopada.
Aktywiści prorodzinni krytykują to rozwiązanie. Ich zdaniem może ono skutecznie zakazać nauczycielom rozmawiać w klasie na temat normalnej rodziny.
„Istnieje wielkie ryzyko, że gdy nauczyciel będzie chciał porozmawiać w klasie o rodzinie, rozumianej jako relacja między mężczyzną, kobietą i ich dziećmi, to zostanie oskarżony o dyskryminację ‘rozmaitości płciowej’ oraz o rozpowszechnanie stereotypów” – pisał portal Tempi.it.
Prawo jest tym bardziej niebezpieczne, że niedawno uchwalono we Włoszech ustawę przeciw homofobii. Była ostro krytykowana przez Kościół i tradycyjne środowiska, jako potencjalnie groźna dla wolności słowa i wyznania.
Z kolei Gianfranco Amato z dziennika „La Nouva Bussola Quotidiana” wskazuje, że już wcześniej podjęto we Włoszech działania w celu indoktrynacji dzieci w szkołach. Stało się to poprzez wydanie dokumentu zwanego „Narodową strategią zapobiegania i zwalczania dyskryminacji orientacji seksualnej i tożsamości płciowej”. Amato dodaje też, że wszystkie te działania wspierające ruch LGBT są realizacją planów ogólnoeuropejskich. Uważa on, że jest to wyłącznie wcielanie w życie ustaleń Komitetu Ministrów Rady Europy z 2010 roku.
Pac/LSN