Rząd Prawa i Sprawiedliwości coraz bardziej uwiera Niemców, a zwłaszcza: niemiecką lewicę. To już nie tylko ataki na obłędną politykę imigracyjną, na niemieckie banki wyzyskujące Polaków. Teraz rząd PiS zapowiada zmianę, która uderza w absolutne podstawy tożsamości europejskiej lewicy: w mordowanie nienarodzonych dzieci.
Wypowiedź premier Beaty Szydło, która opowiedziała się za inicjatywą obywatelską całkowicie zakazującą zabijania dzieci w łonach matek, bardzo szybko podchwyciły niemieckie lewicowe media. Choć sprawa teoretycznie nie powinna ich obchodzić, to już portal Zeit Online, naczelny niemiecki organ medialny walki z rządem PiS, podaje słowa pani premier jako najważniejszą informację. Dla lewaków, jak widać, to już z byt wiele. Są bardzo zaniepokojeni, bo w Europie wyrasta państwo, które na poważnie chce zabrać się za szkodliwe dogmaty liberalnej lewicy.
Mamy nadzieję, że zdumieniu niemieckich lewaków nie będzie końca, a Polska rzeczywiście zakaże mordowania dzieci nienarodzonych. Realizując politykę prorodzinną, uruchamiając program 500+ i wzmacniając chrześcijańską tożsamość kraju rząd zwalcza już przyczyny mordowania dzieci. Trzeba jednak dać wyraźny sygnał całemu liberalnemu światu, że jego przekonanie o rzekomym prawie kobiety do mordowania to dziecinny mit.
Brawo dla rządu Prawa i Sprawiedliwości i czekamy na piękny gest, jakim będzie - mamy nadzieję - całkowity zakaz zabijania dzieci.
wbw