Pożegnaniu reżysera Marcina Wrony towarzyszyło mnóstwo łez i wzruszeń. Na pogrzebie Marcina, który popełnił samobójstwo w miniony weekend podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni, byli m,in. Małgorzata Kożuchowska (44 l.) z mężem, Danuta Stenka (53 l.), Maja Ostaszewska (43 l.), Katarzyna Figura (53 l.), Katarzyna Herman (44 l.) czy Borys Szyc (37 l.).
Na cmentarzu na Powązkach Wojskowych, głos zabrał ojciec Marcina, który powiedział m.in. – Skoro on tu jest i tak się stało, to nie był przypadek. Tam gdzie nie ma Pana Boga, przychodzi demon.Tymi słowami nawiązał do ostatniego filmu Marcina, który kosztował go wiele sił i energii.
Natomiast ojciec chrzestny reżysera nie mógł zaś zrozumieć tego, co się stało. – Nie wspominał o żadnych problemach, rozwiązalibyśmy je od ręki – mówił z żalem w głosie. Żona zmarłego Olga Szymańska nie mogła powstrzymać łez. – Jest mi strasznie przykro, wiem, że jesteście i że będziecie mnie zawsze wspierać – powiedziała na koniec.
A my módlmy się za duszę Marcina Wrony niech mu Bóg przebaczy wszystkie grzechy i weźmie go do Królestwa Niebieskiego!
mm/fakt.pl