Budynek został sfinansowany przez Ligę Muzułmańską przy pomocy sponsorów z Zatoki Perskiej. Ośrodek będzie pełnić funkcję siedziby Związku Wyznaniowego Ligi Muzułmańskiej. Jak informuje Onet.pl „w budynku znajdują się: sale do nauki, meczet, sklep z towarami orientalnymi, ma powstać także muzeum, którego motywem przewodnim będzie pielgrzymka do Mekki. Najważniejszą częścią ośrodka jest jednak meczet, w Warszawie drugi po świątyni w Wilanowie”.
Przeciwko budowie od wielu lat protestowali mieszkańcy Ochoty, Stowarzyszenie Europy Przyszłości. I co najbardziej zaskakujące, meczet stanął na miejscu gdzie znajdowała się Reduta Ordona, która dla Polaków jest ważnym miejscem pamięci historycznej.
Choć jak pisze Serwis Nasze Miasto „Ośrodek Kultury Muzułmańskiej jest nową siedzibą Ligi Muzułmańskiej w RP, czyli jednej z dwóch największych, obok Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP, zarejestrowanych w Polsce grup wyznawców islamu. Należą do niej głównie imigranci z Bliskiego Wschodu i Polacy, którzy zdecydowali się na przyjęcie religii Mahometa”. Czyli co? Dobrzy muzułmanie? W kontekście współczesnej wojny z terroryzmem islamskim, jak również z tzw. Śpiochami państwa ISIS takie wydarzenia jak otwarcie meczetu nie powinno mieć miejsca. Po drugie finansowanie meczetu na Ochocie jest nadal niewyjaśnione. W 2012 roku – wtedy miał być oddany do użytku budynek – nastąpiło bankructwo firmy odpowiedzialnej za realizację projektu. Jednak znalazły się pieniądze na dokończenie budowy, które popłynęły z …. Zatoki Perskiej.
Meczet był rok temu ostrzelany z broni pneumatycznej, mieszkańcy Ochoty są zniesmaczeni miejscem meczetu. Czy czeka nas to co w Londynie, czyli że meczet będzie stanowił kuźnię potencjalnych terrorystów? Takie pytania w dzisiejszym kontekście geopolitycznym jest jak najbardziej zasadne.
Philo