Tzw. pigułka "dzień po" na razie nie będzie sprzedawana wyłącznie na receptę. Jak powiedział wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, podjęto decyzję o skreśleniu tej sprawy z porządku czwartkowych obrad.
Projekt ustawy, według której antykoncepcyjne środki hormonalne miałyby być dostępne wyłącznie na receptę, trafił do Sejmu z ministerstwa zdrowia.
Choć wydawało się, że projekt ministerstwa zostanie przegłosowany, ostatecznie wstrzymano się z jego realizacją.
O zaniechanie prac nad projektem apelowali posłowie opozycji, w tym Platformy Obywatelskiej.
Jak mówiła podczas dyskusji sejmowej posłanka PO Monika Wielichowska:
"Apelujemy do posłów PiS, aby odrzucili proponowaną przez siebie poprawkę, nie zrzucali polskich kobiet w otchłań średniowiecza i pozwolili im korzystać ze środków medycyny XXI wieku".
emde/fakt.pl