Interpelację - z oczekiwaniem przeprosin - do szefa rządu podpisały trzy osoby: Małgorzata Sadurska, Andrzej Jaworski i Bartosz Kownacki. Dlaczego Donald Tusk miałby mówić "przepraszam"? Bo - w ich ocenie - nie zareagował na list posła Ruchu Palikota Armanda Ryfińskiego do Benedykta XVI - pisze portal Onet.pl.
Ryfiński z Ruchu Palikota, na wstępie tego listu pogratulował abdykacji i napisał o polskich ofiarach księży-pedofilów: - Duchowni starają się ukrywać i opóźniać ujawnienia przestępstw pedofilii. Poprosił też o 5 mld euro dla polskich ofiar księży. Liczbę poszkodowanych oszacował na 300 tys. osób. Do pomysłu PiS odniósł się słowami: - Premier nie powinien przepraszać za mój list. Wystarczy, że napisał depeszę do nowego papieża, która bardziej niż list gratulacyjny głowy państwa przypominała średniowieczną deklarację dalszego posłuszeństwa i poddania - komentuje w rozmowie z Onetem Ryfiński.
Posłowie PiS domagają się reakcji Donalda Tuska pisząc do niego: - W swoim piśmie poseł Ryfiński znieważa największego zwierzchnika Kościoła katolickiego oraz głowę państwa Watykan. Sformułowania, których używa, godzą także w katolików. Dziwi w tej sytuacji milczenie i bierność instytucji państwowych.
W ocenie Sadurskiej, Jaworskiego i Kownackiego brak reakcji premiera i służb "może świadczyć o biernym przyzwoleniu na znieważenie" papieża i stanowi "szydzenie z niezwykle ważnych dla każdego katolika wartości". Domagają się więc od premiera "wszelkich działań mających na celu przeproszenie" Benedykta XVI. Zapytali też, czy owo "przepraszam" już padło - na drodze dyplomatycznej. Nie padło - pisze Onet.pl.
Na list posłów PiS zareagował MSZ stwierdzając: - MSZ stoi na stanowisku, że w przypadku przekonania o "naruszeniu przepisów kodeksu karnego" w związku z wystosowaniem przez posła Armanda Ryfińskiego "listu do papieża Benedykta XVI", autorzy interpelacji mogą skorzystać z prawa bezpośredniego zawiadomienia właściwych organów ścigania oraz, w przypadku stwierdzenia nieodpowiedzialnego zachowania posła, sprawę zgłosić do Komisji Etyki Poselskiej.
sm/Onet