Amerykańscy naukowcy dokonali niesamowitego odkrycia. Wykazali, że komórki dzieci, na których dokonano aborcji mogą dalej żyć w ciałach ich matek, a wręcz przemieszczać się między kolejnymi organami.
Jak się okazuje, nawet po dokonaniu aborcji część komórek dziecka pozostaje w organizmie matki. Co więcej, komórki te mogą migrować. Badania naukowców z USA wykazały, że komórki mogą się przenieść do płuc, wątroby, serca, a nawet... mózgu. Mogą zarówno wspomagać organizm matki, ale też mu szkodzić.
Komórki dziecka żyjące w specyficznej symbiozie z organizmem matki mogą mieć funkcje pozytywne, np. zmniejszać ryzyko zachorowania na raka, ale też negatywne, np. powodować problemy immunologiczne.
"To niesamowite, jak komórki z oddzielnego organizmu mogą zintegrować się z obcymi tkankami należącymi do innej osoby. To zupełnie zmienia spojrzenie na człowieka. Do tej pory wydawało się oczywistym, że każdy z nas jest zupełnie oddzielną jednostką. Teraz nie jest to już takie oczywiste" - komentują autorzy badań.
Badania uczonych z USA rzucają nowe światło również na niektóre problemy zdrowotne, np. na fakt, że wśród kobiet, które były w ciąży kilka razy, wzrasta ryzyko zachorowania na Alzheimera. Jak się okazuje, może mieć to związek z obecnością w mózgach chorych większej liczby obcych komórek.
mod/lifesitenews