Platforma Obywatelska zaakceptowała projektu ustawy dającej Ślązakom… przywileje mniejszości etnicznej. W praktyce oznacza to: dwujęzyczne nazwy ulic, możliwość kontaktowania sią po śląsku z urzędnikami, wprowadzenie śląskiej mowy do szkół. Wszystkie te postulaty aktywnie popiera agresywny Ruch Autonomii Śląska.

Pytanie tylko, czy Sejm przyjmie obywatelski projekt ustawy, pod którym podpisy zbierał także RAŚ. Rzecz została już przyjęta przez jedną z sejmowych podkomisji, a jej szefowa Danuta Pietraszewska z Platformy zapewnia, że podobnie może być podczas głosowania w Sejmie.

Podczas spisu powszechnego w 2011 roku śląską narodowość jako jedyną zadeklarowało 376 tysięcy osób. Dalsze 431 tysięcy czuło się i Polakami i Ślązakami.

Co do tych pierwszych: cóż, każdy może zadeklarować, co chce. Problem w tym, że czegoś takiego jak narodowość śląska nie ma.

Nie ma raczej większych szans na to, by projekt ustawy ślązakowców został przyjęty. Komisja Wspólna Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych wypowiedziała się o sprawie krytycznie. Na przeszkodzie stoją ponadto nadchodzące wybory. W tej kadencji sprawy nie da się już skończyć, a ewentualny rząd PiS na pewno nie zgodzi się, by przeforsować taką szkodliwą nowinkę. 

kad