Podczas dzisiejszego marszu popierającego przyjmowanie imigrantów - islamistów, bo o uchodźcach chrześcijańskich nie było i nie może być mowy w umysłach lewicowych i komunistycznych "ciot" - pojawił się znamienny - oddający całą ideologię tychże osobników zamieszkałych nasz kraj - plakat na którym widniał napis : CHCEMY CIOT A NIE MĘŻCZYZN (i znak transczegoś tam).
Napis ten oddaje w 100 procentach złotą myśl polskich lewaków. Chodzi im po prostu o to, że nienawidzą normalności. Normalność czyli życie zgodne z naturą, z rolą, miejscem itd. Tak nie znoszą tego, że kobiety wychowują dzieci a nie dokonują aborcji, że mężczyźni pracują i dbają o rodziny a nie stają się gejami, że Polak wyznaje wartości katolickie (nie tyle chrześcijańskie co właśnie katolickie), że Kościół wciąż stoi a nie został zburzony, że postanowili wyjść dziś na ulice i pokazać swoje prawdziwe JA. Choć jak dobrze to ujął fotograf z portalu niezalezna.pl, duża część tychże lewaków miała zamaskowane twarze - pewnie z obawy przed agresją - wyimaginowanych - ultrakatoli. Nieważne, ważne jest to że ten mały, krótki manifest odkrył pewną idee jaka przyświeca podrygującym partyjkom prokomunistycznym w stylu Razem. Ni mniej ni więcej chcą nam zafundować państwo rządzone przez "cioty" a nie mężczyzn. Z tym wiąże się fakt, że Polska jak dziś jest jutro by zniknęła.
"Polska dla dziwaków" - kolejne hasło demonstracji w obronie uciśnionych imigrantów. Cóż, większość polskiego społeczeństwa chyba nie chce dziwactw w swojej przestrzeni życiowej. To nie są masochości jak lewacy, ale zwyczajnie NORMALNI ludzie.
Nie pisałbym o tym, gdyby nie fakt, że dziś również Adam Michnik publicznie wygłosił laudację dla zmarłego zbrodniarza Kiszczaka. Marsz lewaków i Michnik płaczący nad grobem przyjaciela są pewnym znakiem, tego, że jeszcze istnieją w wolnej Polsce takie intelektualne potworki, które nadal pragną unicestwić nasz kraj.
philo