"Masz w komputerze zainstalowany program antywirusowy Kasperski Lab? No to masz problem, bo – jak twierdzi Bloomberg – wspomniana firma ma ścisłe powiązania z rosyjskim wywiadem. Osoby, na które powołuje się agencja, twierdzą, że w każdej chwili dane z twojego dysku mogą zostać zidentyfikowane i wykorzystane w dochodzeniach prowadzonych przez FSB" - referuje na łamach "Gazety Polskiej Codziennie" ustalenia "Bloomberga" i "Wired" Marek Michałowski.
Michałowski powołuje się na doniesienia "Bloomberga", który przekonuje, że firma Kaspersky Lab jest silnie związana z rosyjskim wywiadem. "Bloomberg" przypomina, że założyciel i dyrektor tejże firmy, Jewgienij Kasperski, był w przeszłości współpracownikiem KGB. Jeszcze osiem lat temu w japońskiej kampanii reklamowej przedstawiano Kasperskiego jako "specjalistę z KGB".
"Z kolei amerykański miesięcznik „Wired” przypomina publiczne wypowiedzi, w których Jewgienij Kasperski uważa, że internet należy kontrolować, zwłaszcza portale społecznościowe, m.in. Facebook i rosyjski VK, ponieważ zbyt mocno wpływają na opinię publiczną" - referuje dalej "Gazeta Polska Codziennie".
"Bloomberg przytacza relacje informatorów, z których wynika, że pracownicy Kaspersky Lab spotykają się z funkcjonariuszami FSB, obecnego wywiadu Rosji" - czytamy. Według "Bloomberga" nie ma żadnych wątpliwości, że część tych kontaktów miała związek z dochodzeniami prowadzonymi przez FSB. Pracownicy Kaspersky Lab najzwyczajniej w świecie współpracowali z rosyjskim wywiadem.
Według Bloomberga taka współpraca nasiliła się po 2012 roku, gdy firma zwolniła menadżerów wysokiego szczebla. Na ich miejsce przyjęto z kolei osoby powiązane z rosyjskim wojskiem oraz służbami specjalnymi. "W tym samym czasie – jak twierdzi agencja – odnotowano co najmniej dwa wyjazdy służbowe kierownictwa firmy, po których nastąpiło nasilenie współpracy z wywiadem Federacji Rosyjskiej. Zarządzono ponoć wówczas, że najwyższe stanowiska w Kaspersky Lab mają od tej pory zajmować Rosjanie. W kontrowersyjnych wyjazdach regularnie uczestniczył główny inspektor Igor Czekunoc, który oficjalnie odpowiada za współpracę firmy z rosyjskim rządem" - czytamy w "Gazecie Polskiej Codziennie".
"Bloomberg" wskazuje, że to właśnie Czekunoc od dwóch lat kieruje zespółem specjalistów, których zdaniem jest wsparcie FSB oraz innych rosyjskich agencji rządowych. Zespół ten ma mieć dostęp do danych około 400 mln klientów Kaspersky Lab. Jak w tym świetle odnieść się do zapewnień firmy, która twierdzi, że gwarantuje bezpieczeństwo dannych klientów? "Bloomberg" przekonuje, że Kaspersky Lab może w każdej chwili wszystkie posiadane przez siebie dane personalne zidentyfikować i wykorzystać na cele dochodzeń FSB.
kad/gazeta polska codziennie