Książka profesora Andrzeja Nowaka „Dzieje Polski: skąd nasz ród” to synteza samych początków dziejów polskich (do 1202 roku) odwołująca się do najnowszych analiz naukowo-badawczych, jak i pogłębionej refleksji obywatelskiej. Profesor zwrócił uwagę na dwa istotne według niego zdarzenia historyczne, których opis znajduje się w pierwszym tomie. To jedne z pierwszych wyzwań, przed którymi stanęło państwo polskie. Zatem wart odnotowania jest udany bunt społeczny w 1093 roku przeciw skorumpowanym rządom palatyna Sieciecha, jakże aktualny apel do nas sprzed wieków do odsunięcia „żarłocznego sępa” skorumpowanej władzy. Bunt obywatelski doprowadził do odsunięcia ówczesnej złej władzy od rządzenia, a w dłuższym okresie do udziału samego społeczeństwa we władzy - pierwszej wolnej elekcji w 1099 roku.
Drugie wyzwanie to zupełnie wyjątkowy na owe czasy w całej Europie aspekt obywatelski społeczeństwa polskiego: w 1153 roku pojawia się pierwszy „civis Polonie” (obywatel polski). Tak sam siebie zatytułował niejaki Zbylut z rodu Pałuków w akcie fundacji klasztoru cystersów w wielkopolskim Łeknie. Nie było w tym czasie, ani przez następne 150 lat w całej Europie, obywatela posiadającego poczucie przynależności do państwa.
Te dwa z pozoru drobne wydarzenia oraz inne, będące swego rodzaju kontynuacją idei polskości obok dalszych zdarzeń historycznych (podbojów Bolesława Chrobrego, sporu św. Stanisława z królem Bolesławem Szczodrym), stanowią wołanie do współczesnego społeczeństwa o wywiązywanie się z roli obywatela.
To swego rodzaju apel, by nie zapominać o roli obywatelskiej i nie dać się uśpić „szklanemu ekranowi”. To przypomnienie, że od samych początków naszych dziejów znaleźć można silne potwierdzenie powiązania polskości z Rzeczpospolitą.
Nasza misja
Druga z prezentowanych [podczas spotkania w Klubie Ronina - red.] książek „Putin. Źródła imperialnej agresji”dotyczy stosunków Polska-Rosja i odmiennych w tych państwach relacjach państwo-poddany. Profesor zwraca naszą uwagę na koincydencję dat – w roku 1147 sformułowane zostało pierwsze pismo podpisane przez biskupa krakowskiego Mateusza w odpowiedzi na apel św. Bernarda z Clairvaux o udział w II krucjacie do Ziemi Świętej. W liście swym biskup Mateusz argumentuje na rzecz misji duchowej, którą podjąć powinno państwo polskie, podyktowanej przez geografię i pobratymstwo z Rusią. „...Ruś jest jakoby inny świat”, w którym odchodzi się od chrześcijaństwa i szerzą się złe obyczaje. Powołaniem Polski jest zatem nawracanie pobratymców z Rusi. W polskość od samego początku wpisana jest idea misji.Profesor zaznaczył, że nazwa „Polska” pojawia się po raz pierwszy w „Żywocie św. Wojciecha” spisanym w Rzymie przez Brunona z Kwerfurtu. To św. Wojciech mówi do pogańskich Prusów, że przychodzi z pobliskiego kraju Polan (De terra Polanorum) z misją chrześcijańską. Przybywa z misją niesienia chrześcijaństwa i poszerzania cywilizacji łacińskiej na północ i wschód. Przez męczeństwo św. Wojciecha Polska staje się suwerenna. Cesarz Otton III odwiedza obcy kraj (co jest postępowaniem absolutnie wyjątkowym), a oprócz złotego diademu dla księcia Chrobrego i włóczni św. Maurycego Polska otrzymuje suwerenność w postaci własnej organizacji kościelnej, uwieńczonej arcybiskupstwem w Gnieźnie mającym uprawnienia do koronacji królów. Polska staje się odtąd królestwem.
A zatem, suwerenność Polski broni się poprzez misję. Misja jest naszym stałym zobowiązaniem. Jeśli z tej misji zrezygnujemy i wzorem rządu Donalda Tuska odwrócimy się od wschodu (porzucimy Ukrainę i Gruzję) wschód w podzięce nie zostawi nas w spokoju.
Profesor przypominał,że przez ponad 800 lat misja realizowana przez Polskę zostawiła po sobie ślad duchowy i kulturowy na ziemiach Ukrainy, Białorusi i Litwy. Paradoksalnie jednak misja ta została najbardziej doceniona w Moskwie, bo jest uznana za przeszkodę dla jej imperialnej polityki. To przeszkoda, o którą Moskwa potyka się po dzisiejszy dzień.
W tym samym 1147 roku, w którym biskup Mateusz pisze o naszej misji skierowanej na wschód, w źródłach ruskich odnotowana jest po raz pierwszy nazwa Moskwa. Twórcami Moskwy i jej imperialnego systemu byli Jurij Dołgorukij (zwany tak ze względu na zdolność sięgania po cudze ziemie, gospodarstwa, żony) i jego nieodrodny syn, Andrzej Bogolubski. Od tego czasu datuje się imperializm i autorytaryzm Moskwy. To początek rywalizacji o to, która Ruś przetrwa. Tam gdzie dziś ścierają się wojska ukraińskie z wojskami rosyjskimi, tam pozostało dziedzictwo Rzeczpospolitej i ślad polskiej pracy. To Polska stworzyła tak ogromne dzieło - cywilizację wolności w środku Europy, która trwała przez wiele stuleci. Stworzyła cywilizację zbudowaną na fundamencie chrześcijaństwa i kultury europejskiej, opartą na poczuciu obywatelskim społeczności Rzeczpospolitej. Profesor Andrzej Nowak stwierdził, że nie można akceptować odejścia od wzorców Rzeczpospolitej, akceptować opierania się władzy na kłamstwie wobec obywateli, jak dziś czyni to rząd z pomocą usłużnych mediów. Przywrócenie wzorca Rzeczpospolitej i odzyskanie Polski przez jej obywateli powinno być misją każdego z nas. To właśnie stanowiło dla profesora Andrzeja Nowaka inspirację do rozpoczęcia pisania tych książek.
W Klubie Ronina odbyło się w 2014 roku spotkanie autorskie z prof. Andrzejem Nowakiem poświęcone jego dwóch książkom: 1 tomowi "Dziejów Polski" oraz "Putin: źródła imperialnej agresji". To na tym spotkaniu padły opisane powyżej wypowiedzi.
Relacja: Ula (tekst)/Blogpress.pl