Brał pan udział w debacie w klubie Ronina razem z Grzegorzem Braunem. Jak pan odebrał jego słowa o rozstrzeliwaniu redaktorów „Gazety Wyborczej”, pracowników TVN i zdrajców?
Źle, jednoznacznie źle.
Dlaczego pan tak uważa?
Nie jest mądrze, nawet jeśli jest to rodzaj prowokacji intelektualnej, mówić o potrzebie zastrzelenia kogokolwiek.
Szukam uzasadnienia dlaczego takie ostre słowa u Grzegorza Brauna się pojawiły?
Wszystka myśl nawet opozycyjna jest spychana do narożnika, obwarowana takimi nagonkami medialnymi, że nie dziwi mnie frustracja. Ale trzeba nad nią panować.
Rozmawiał Jarosław Wróblewski