Fronda.pl: Ostatnio głośno mówi się o wypowiedzi sędziego Tulei. Co sądzi Pan, jako profesor historii, o porównaniach działań CBA do praktyk stalinowskich?

 

Prof. Wojciech Polak (Uniwersytet Mikołaja Kopernika): To wypowiedzi świadczące o nieznajomości historii i kompletnej niewiedzy na temat tego, co rzeczywiście robiono w czasach stalinowskich. Ludzie oskarżani o działalność antykomunistyczną i niepodległościową, np. żołnierze podziemia antykomunistycznego byli bici i zabijani, stosowano przy tym wymyślne tortury. Porównywanie przesłuchań prowadzonych przez CBA do działań UB, można też traktować jako umniejszanie męczeństwa naszych rodaków mordowanych w katowniach stalinowskich w latach 40. i 50.

 

 

Jak rozumiem, można to odbierać jako zestawianie na jednej płaszczyźnie skorumpowanego człowieka z ofiarami reżimu komunistycznego...

 

Tak, dokładnie. Musimy pamiętać, że doktor Mirosław G. usłyszał poważne zarzuty, został skazany i nie były to bynajmniej zarzuty natury politycznej. Porównywanie śledztwa w jego sprawie z tym, co wyrabiano z ludźmi oskarżanymi o stawianie oporu komunistycznej władzy jest w pewien sposób obraźliwe dla męczenników sprawy narodowej.

 

 

Ostatnio często słyszymy równie mocne porównania. Choćby w liście, jaki przysłał Panu niedawno, prof. Andrzej Friszke, w którym porównał kibiców do Oddziałów Szturmowych NSDAP.

 

Niestety. Najsmutniejsze jest to, że takich porównań używają historycy. Kibice, którzy brali udział w V Patriotycznej Pielgrzymce Kibiców zachowywali się bardzo poprawnie i nie dochodziło do żadnych ekscesów. Mało tego, zachowywali się w sposób wręcz budujący! Podam prosty przykład: odpalili race pod wałami jasnogórskimi, a gdy już się wypaliły, grupa kibiców ruszyła z dużymi workami do których wrzuciła te wypalone race, aby nie zostawiać po sobie żadnego bałaganu. Kibice zachowywali się w niezwykle kulturalny sposób.

 

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmawiał Aleksander Majewski