Rzadko kupuję „Gazetę Wyborczą” jeszcze rzadziej zgadzam się z tezami czy analizami zawartymi w artykułach publikowanych na jej łamach. Dzisiaj jednak – ku mojemu ogromnemu zdziwieniu – ukazał się artykuł pt. „Staniszkis: Bawię się już gdzie indziej” autorstwa Adama Leszczyńskiego, który zawiera sporą ilość informacji na temat „enfant terrible” polskiej socjologii a jednocześnie w uczciwy – chociaż niepełny – sposób przedstawia jej dorobek naukowy. Autor nie mógł – rzecz jasna – napisać, że prof., Staniszkis pełniła przez całe lata 90-te XX wieku rolę kontrapunktu ideologii A. Michnika i jej artykuły były swoistym lekarstwem zdrowego rozsądku i uczciwości intelektualnej na tle oszalałej publicystyki autora „Kościoła, Lewicy, dialog”. To Staniszkis była AntyMichnikiem polskiej prawicy. Dzisiaj jednak J. Staniszkis oskarża PiS o wszelkie możliwe zbrodnie, otóż jej oskarżenia czy oceny osób i polityków były zawsze formowane z naruszeniem elementarnej etyki intelektualnej i dziennikarskiej, wyzbyte nawet pozorów uczciwości, o czym opinia publiczna nic nie wiedziała. W wywiadzie . , który przeprowadził z prof. Staniszkis w 2007 r. pan K. Michalski, który od katolicyzmu ewoluował na pozycje komunizmu a la Gramsci, pani prof. zastosowała po raz pierwszy metodę, którą propaguje mniej więcej od dwóch miesięcy. W wywiadzie bohaterem negatywnym rządu premiera J. Kaczyńskiego jestem właśnie ja – jako wiceminister odpowiedzialny za realizację projektu PESEL2 – dla porządku dodam, że projekt ten został zatwierdzony do realizacji przez poprzedni rząd. Prof. Staniszkis oskarża prezydenta L. Kaczyńskiego i premiera J. Kaczyńskiego, że chcieli wprowadzić system totalitarny ponieważ realizacja systemu PESEL2 umożliwiłaby totalna kontrolę ludności. Ja miałem być wykonawca tego diabolicznego planu. I tu zaczynają się oskarżenia pod moim adresem, oskarżenia jak z ub-eckiej prowokacji. Nie jestem informatykiem, wprowadziłem reformę podległych mi departamentów, która umożliwiła zatrudnienie studentów z pensjami 3 krotnie wyższymi niż innych urzędników. Nie wiem co to „wolne oprogramowanie”. Co charakterystyczne prof. Staniszkis przy ocenie mojej pracy odwołuje się do opinii Krauzego czyli właściciela „Prokomu”, który kompletnie zmonopolizował w tym czasie informatyzację administracji publicznej w Polsce.
Co jeszcze ważniejsze w tym samym czasie co oskarżenia prof. Staniszkis pod adresem prezydenta, premiera i moim, odbywa się rozległa dyskusja na temat informatyzacji i relacji rząd – firmy prywatne na łamach dziennika „Rzeczpospolita” w której z jedne strony biorę udział ja z drugiej zaś członkowie zarządu firmy „Prokom”. Prof. Staniszkis staje po stronie oligarchii postkomunistycznej i jej filozofii okupacji państwa, przeciwko rządowi PiS i przeciwko temu co pisze w swoich teoretycznych pracach. Absurd, ale absurd prawdziwy. W wywiadzie prof. Staniszkis często używa skompromitowanych formułek typu – „mówiono mi” „w kręgach informatycznych mówi się” (kto pani profesor, kto?), że wiceminister Piętak zrobił źle to i nie zrozumiał tamtego. Kto mógł informować panią prof. o detalach pracy biurokratycznej, kto mógł ferować – anonimowo – druzgocące mnie oceny? Otóż brat pani prof. Witold Staniszkis był w tym czasie prezesem firmy informatycznej „Rodan”, która pracowała dla administracji państwowej w tym planował zrealizować projekty w podległych mi departamentach.
Bezskutecznie, ponieważ po analizie jej pozornych osiągnięć zabroniłem moim dyrektorom z nim się spotykać. W dodatku „Rodan” był uzależniony – jak większość firm informatycznych od prezesa Prokomu R. Krauzego. To W.Staniszkis był tym „kręgiem informatycznym”. Oligarchia postkomunistyczna postanowiła skompromitować pierwszy projekt realizowany na zasadach sprzecznych z zasadami panującymi w III Rzeczpospolitej i do realizacji tego celu wybrała panią prof. Staniszkis, która zadanie wykonała na piątkę z plusem. PESEL2 został przez rząd PO zarzucony co było główna przyczyną niemożności wprowadzenia w Polsce dowodu elektronicznego, co z kolej dziej uniemożliwi nam bezpieczne rozlokowanie imigrantów syryjskich w naszym kraju. Czytelnicy lub słuchacze opinii pani prof. Staniszkis powinni o tych faktach wiedzieć.
Piotr Piętak
Tekst pochodzi z portalu www.salon24.pl