– Tak jak każda osoba goje muszą oczywiście umrzeć, ale Bóg daje im długowieczność. Wyobraźcie sobie, że zdechł wam osioł. Stracilibyście w ten sposób pieniądze. To jest taki sam sługa. Właśnie dlatego goj otrzymuje długie życie. By dobrze pracować dla Żyda – stwierdził 90-letni Owadia Josef.
Rabin jest duchowym przywódcą religijnej partii Szas, która jest częścią koalicji rządzącej Izraelem. Choć rabin znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi, zdaniem większości Żydów tym razem przesadził. Jego przemówienie, nagrane ukrytym mikrofonem i wyemitowane w izraelskiej stacji telewizyjnej, wywołało oburzenie. – To, co wygaduje Josef, podpada pod ustawę o zakazie szerzenia rasizmu. Od tego człowieka zależy jednak istnienie rządu. Dlatego władze nie kiwną palcem – uważa Uri Huppert, specjalista ds. judaizmu z Jerozolimy. - W taki sposób o nie-Żydach myślą tylko najbardziej radykalni ortodoksi. Oni jednak tak samo, a może nawet jeszcze bardziej, nienawidzą świeckich Żydów – dodał.
Również wielu ortodoksyjnych rabinów odcina się od wypowiedzi Owadii Josefa. – On jest znany z tego, że jest humorzasty i często mówi dziwne rzeczy bez zastanowienia. Jako ortodoksyjny rabin czułem się zażenowany, słysząc jego ostatnią wypowiedź – powiedział rabin Mosze Jakow Poupko z Jerozolimy. – Tak jak przedstawiciele innych religii oczywiście uważamy, że to my, Żydzi, mamy rację i dostęp do prawdy. Nie oznacza to jednak, że pogardzamy innymi ludźmi – zapewnił.
ol/Fronda.pl, Rzeczpospolita.pl