Radykalny żydowski rabin Ben-Zion Gopstein chce wypędzić chrześcijan z Ziemi Świętej i całego Izraela, a także zakazać święta Bożego Narodzenia. Powód? Chrześcijanie to „wampiry”, które, gdy tylko będą mogły, zaczną wysysać żydowską krew. W dodatku chrześcijanie dopuszczają się prób nawracania na wiarę w Jezusa Chrystusa żydów. To zbrodnia, której dopuszczają się tylko z jednego powodu: bo nie mogą już Żydów swobodnie mordować!

Takie pomysły rabin Gopstein przedstawił na jednej z ekstremistycznych żydowskich stron internetowych. Najprawdopodobniej nie spotka go za to żadna kara, bo radykał dobrze wie, co robić, by pozostać w zgodzie z izraelskim prawem. W sierpniu tego roku ten sam rabin wzywał mianowicie do palenia chrześcijańskich kościołów! Pozostał bezkarny, bo tłumaczył, że tak uważał wielki żydowski filozof Majmonides, a poza tym kościoły powinno palić państwo izraelskie. Nikogo więc jakoby do podpaleń nie namawiał…

A że przypadkiem żydowscy ekstremiści naprawdę podpalają chrześcijańskie kościoły? To rabina już pewnie nic nie obchodzi. Obchodzi za to samych chrześcijan, na przykład niemieckich benedyktynów, których klasztor położony nad Jeziorem Tyberiadzkim został podpalony w czerwcu tego roku. Sprawcy zostali wprawdzie ukarani, ale biskupi Ziemi Świętej nie mają wątpliwości: chrześcijanie w Izraelu nie są odpowiednio chronieni, państwo robi dla nich zdecydowanie zbyt mało.

Cóż… Czy wyobrażamy sobie, żeby ktoś w Polsce podżegał do palenia synagog, a następnie nazywał Żydów „wampirami” i „wrogami”, nawoływał do zakazu praktykowania ich świąt i wreszcie do wygnania ich z kraju? Oczywiście – nie. Tymczasem w Izraelu robi to niejaki pan Goptein – i ma się jak na razie świetnie…

hk