Już 29 kwietnia 2009 roku – zauważa na swoim blogu Hahn, papież „zatrzymał się w Aquila we Włoszech i odwiedził grób nieznanego średniowiecznego papieża Celestyna V (1215-1296). Po krótkiej modlitwie położył swój paliusz, symbol władzy biskupiej na grobie Celestyna”.

 

Piętnaście miesięcy później – wskazuje amerykański teolog - „4 lipca 2010 roku Benedykt XVI udał się (…) do katedry w Sulmina, nieopodal Rzymu, i tam modlił się przed relikwiami Celestyna V”.

 

Oba te wydarzenia, jego zdaniem, przeszły jednak niezauważone, i dopiero teraz można zrozumieć znaczenie tych gestów, w których papież nawiązywał do decyzji swojego poprzednika, który został wybrany na papieża tuż przed osiemdziesiątką, nieco wbrew własnej woli, i zrezygnował zaledwie pięć miesięcy później. „A teraz Benedykt XVI zdecydował się pójść w jego ślady” - konkluduje teolog.

 

TPT/Facebook.com