Tomasz Wandas, Fronda.pl: Czy PiS może nadać kierunek Unii Europejskiej?

Stanisław Kogut, senator PiS: Sądzę, że zdecydowanie tak. Przywódcy UE powinni cofnąć się do założycieli wspólnoty. Święty Jan Paweł II jednoznacznie mówił o Europie Ojczyzn, w której kultura, poszczególnych narodów jest pielęgnowana a nie niszczona. Dzisiaj zdecydowanie o tym zapomniano a słowami Jana Pawła II zaczęto manipulować. Europa powinna brać przykład z polityki PiS, brać przykład z działalności prezydenta Andrzeja Dudy, premier Beaty Szydło i przywódcy partii pana Jarosława Kaczyńskiego.

Czy Zachód dostrzega, że idąc drogą liberalizmu popełnił błąd?

Wydaje mi się, że niestety nie ma u nich takiej refleksji. Przywódcy zachodni są dziś zaślepieni, troszczą się wyłącznie o sprawy materialne zapominając przy tym o tradycji, o wartościach jakie były wpisane we wspólnotę europejską. My, doskonale zdajemy sobie sprawę, że narody, które tracą pamięć, tracą prawo bytu.

Co takiego musiałoby się wydarzyć, aby Zachód podjął refleksję nad powrotem do wartości chrześcijańskich?

Tego typu sprawy zawsze łączą się z reakcją społeczeństwa i wyborem odpowiednich ludzi do reprezentowania wartości. Na Zachodzie widać powoli, że społeczeństwo chce zmian, istnieje zatem nadzieja, że to właśnie obywatele podejdą wolę zmiany i wybiorą w końcu godnych kandydatów, takich, których nie będą wstydzić się wiary i troski o powrót do założeń ojców założycieli UE. Jeżeli w UE do władzy dojdą przywódcy, którzy głośno będą mówić, że dla nich dekalog jest podstawą działania to Europa zmieni się nie do poznania, i będzie to prawdziwie bardzo dobra zmiana.

 Elity zachodnie nie uznają dziś, że Bóg jest Panem świata co jest błędem. My w Polsce natomiast ciągle powierzamy naszą ojczyznę Panu Bogu, dowodem na to była intronizacja Jezusa Chrystusa na króla Polski, która miała miejsce w Łagiewnikach.

Czy kryzys migracyjny ma również związek z tym o czym Pan Senator mówi, czy również zostanie on zażegnany?

Według mnie powinien zostać on zażegnany. Jeszcze niedawno śmiano się z twardej polityki rządu PiS na czele z panią premier Beatą Szydło dziś jest już inaczej, pojawiają się opinie, które dają do zrozumienia, że Polska w tej kwestii mogła mieć jednak rację. Angela Merkel z ogromną chęcią zapraszała imigrantów z krajów arabskich, gdyż myślała, że Arabowie to ludzie bardzo pracowici, którzy będą pracować na obywateli Niemiec, a tu się okazuje, że nie dość, że nie chcą pracować to jeszcze chcą brać za nic nierobienie, przy tym spowodowali wzrost zagrożeń antyterrorystycznych.

Bardzo dziękuję za rozmowę.