Trwamy już w okresie Wielkiego Postu. Liturgia Środy Popielcowej wezwała nas do nawrócenia i wejścia w czas pokuty, szczerej pokuty, która nie jest tylko podjęciem jakichś zewnętrznych umartwień, ale autentycznym zwróceniem serca ku Ojcu, który widzi w ukryciu. Niech w tej czterdziestodniowej wędrówce po pustyni naszego serca towarzyszy nam kilka refleksji o św. Józefie, które w różnych momentach swojej posługi poczynił nasz papież Benedykt XVI.
W jednym z przemówień w modlitwie „Anioł Pański”, która miała miejsce pod koniec Adwentu, Ojciec Święty zapraszał wszystkich wiernych do tego, by weszli w duchowy dialog ze św. Józefem. Może ktoś powie, że to był Adwent i za chwilę Boże Narodzenie, dlatego postać tego świętego pasowała do całości. Z pewnością! Jednakże Józef, a przede wszystkim rozważenie jego postaw, pomoże nam przeżyć bardzo owocnie, także w Wielki Post. Słowa Benedykta XVI są więc aktualne i teraz, aby w przeżywaniu tego świętego czasu „nawiązać swego rodzaju duchową rozmowę ze świętym Józefem, aby pomógł nam przeżyć w pełni tę wielką tajemnicę wiary”.
Milczenie Józefa
Benedykt XVI w tym samym przemówieniu zwrócił uwagę na milczenie Józefa. Jest to milczenie, które nie oznacza wewnętrznej pustki, ale pełnię wiary. Jest ono przepojone kontemplowaniem tajemnicy Boga, w postawie całkowitej gotowości wobec woli Boga. Jest to milczenie, dzięki któremu Józef razem z Maryją strzeże słowa Bożego. Ta postawa Józefa przeniknięta jest stałą modlitwą, adoracją świętej woli Boga i zawierzenia bez zastrzeżeń Jego opatrzności. Papież w tym przemówieniu wzywał: „pozwólmy się „zarazić” milczeniem Świętego Józefa! Bardzo nam tego potrzeba w świecie zbyt często hałaśliwym, który nie sprzyja skupieniu i wsłuchaniu się w głos Boga” („Anioł Pański”, 18 grudnia 2005, Benedykt XVI). Wielki Post z pewnością powinien być czasem milczenia, które jest kontemplacją tajemnicy krzyża, modlitwą i wejściem w słowo Boga. Milczeniem, które prowadzi do wiary i przyjęcia bez zastrzeżeń woli Ojca, a co za tym idzie – historii naszego życia, w której Bóg objawia swoją miłość.
Sprawiedliwość Józefa
Kiedy sięgamy do najnowszej książki papieża Benedykta „Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo”, możemy zachwycić się tym, w jak piękny sposób Ojciec Święty przedstawił tam sprawiedliwość Józefa. Papież odwołuje się do Psalmu 1, który ukazuje klasyczny obraz człowieka sprawiedliwego. Benedykt zauważa, że psalm ten streszcza duchową postać Cieśli z Nazaretu, który żyje w żywym kontakcie ze słowem Bożym, ma on upodobanie w Prawie Pana (Ps 1, 2). Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą. Tą wodą jest oczywiście żywe słowo Boga, w którym człowiek sprawiedliwy ma zapuszczone korzenie swej egzystencji. Wola Boża, wyrażająca się w Prawie, nie jest czymś zewnętrznie narzuconym, lecz jest radością wypływająca z pełnej miłości relacji do Boga. Papież podkreśla, że Józef nie przeżywa swojej sprawiedliwości jako swego rodzaju zewnętrznego legalizmu, który Jezus napiętnuje u faryzeuszy. Józef przeżywa Prawo jak Ewangelię - pisze Ojciec Święty - szuka drogi jedności Prawa z miłością.
Te wskazówki, które otrzymujemy od papieża stają się bardzo cenne w kontekście czasu, jaki przeżywamy. Ważne jest, abyśmy nie przeżywali czasu Wielkiego Postu jako jakiegoś narzuconego, zewnętrznego obowiązku, ale abyśmy odkryli w nim święty czas, pozwalający głębiej zapuścić korzenie w żywej wodzie słowa Bożego, które prowadzi do głębszej relacji z Ojcem, któremu możemy powierzyć absolutnie siebie.
Wrażliwość Józefa
Kolejną ciekawą uwagę, jaką czyni papież w swojej nowej książce, jest podkreślenie szczególnej wrażliwości Józefa z Nazaretu. Benedykt czyni to opisując sytuację snu Józefa, który – jak zauważa Ojciec Święty – jest rzeczywistością i rzeczywistość objawia. Józef wobec doświadczenia snu, jaki otrzymał za pośrednictwem anioła, jawi się nam jako człowiek wrażliwy na rzeczy Boże, posiadający również duchową zdolność rozróżniania. Jak wskazuje Benedykt – orędzie Boże może przyjść w ten sposób tylko do człowieka posiadającego ową wewnętrzną czujność i wrażliwość na Boga i Jego drogi. Nasz papież wskazuje jeszcze na wewnętrzną walkę, jaką musiał przeżywać Józef, wobec niesłychanego orędzia jakie otrzymał od Boga, aby przyjąć Maryję i Syna Bożego, który się w niej począł za sprawą Ducha Świętego. Bóg mu powiedział: „Nie bój się!”.Józef pomimo lęku, był całkowicie posłuszny woli Boga. Jest to również wezwanie dla nas w tym czasie Wielkiego Postu, abyśmy rozeznawali, co jest wolą Boga w naszym życiu, abyśmy starali się wsłuchiwać w głos Ojca, który wyrywa nas z naszych lęków i ludzkich ograniczeń.
Józef jako Biskup
Na koniec chcę przywołać piękną myśl, jaką nasz papież, jeszcze jako kardynał Joseph Ratzinger zawarł w książce „Eucharystia. Bóg blisko nas”. Ojciec Święty odwołał się tam do obrazu św. Józefa jako pierwowzoru chrześcijańskiego biskupa. Św. Józef w ikonografii starochrześcijańskiej legitymizuje się kwitnącą laską, która jest atrybutem arcykapłana. Maryja jest znakiem Kościoła żywego, na który zstępuje Duch Święty. Jest ona Świątynią, w której obecny jest Logos – Jezus Chrystus w niej zamieszkały. Józef jest więc ojcem tego domu i zarazem strażnikiem świętości Oblubienicy. Jest on także, jak pisze kard. Ratzinger - rzecznikiem misteriów Bożych.
Zakończenie
Odwołując się do tego ostatniego punktu, jak również powyższych, możemy zobaczyć, jak doniosłą rolę Bóg powierzył Józefowi, a zarazem jak jest on zwyczajny i bliski nam. Jesteśmy ludem Boży, Kościołem pielgrzymującym, który trwa na drodze nawrócenia. Wielki Post uzmysławia nam tę drogę, w której nieustannie odkrywamy naszą grzeszność. Bóg w tej drodze przechodzenia ze śmierci do życia (Paschy), dał nam niezwykłego Opiekuna, który towarzyszy i wspiera nas na tej drodze wiary. Nawiążmy więc w tym czasie duchową rozmowę ze św. Józefem, do jakiej zaprasza nas papież, abyśmy mogli głęboko przeżyć tę wielką tajemnicę wiary, która objawi się w noc zmartwychwstania.
pac/ks. Piotr Górski/Opiekun 2013 (cyt. za: swietyjozef.kalisz.pl)