Czy czytali Państwo kiedyś coś tak skrajnie niepoważnego i kłamliwego, że mówili sobie Państwo w duchu: "Boże, to chyba najgłupszy tekst, jaki czytałem w życiu!"? Dokładnie w stanie takiego osłupienia znaleźli się dziś redaktorzy portalu Fronda.pl, natrafiwszy w sieci na najnowszy felieton pani profesor (o zgrozo, pani profesor!) Magdaleny Środy. Po chwili zwątpienia ("To chyba najgłupszy...") stwierdziliśmy jednak, że wcale nie jest to najgłupszy tekst. Przecież nie pierwszy raz wchodzimy na takie portale, jak "NaTemat.pl"...

Ale do rzeczy, a zatem: od rzeczy! Oto, co wyprodukowała na portal Tomasza Lisa pani Środa: "Kościół w Polsce przeżywa dramat alienacji. Jeszcze tego nie jest świadom, bo oślepia go pycha, ale niewątpliwie jest coraz dalej od ludzi, od ich spraw, potrzeb, poziomu życia, realiów codzienności i standardów moralnych" - stwierdza w pierwszym zdaniu swojego paszkwilu. 

Następnie profesor (o zgrozo, profesor!) wymienia grzechy, z którymi najwyraźniej jest dobrze zaznajomiona. Własny chyba rachunek sumienia ekstraopoluje jednak na księży. Pycha (i po stokroć pycha!), obojętność, chciwość, ignorancja, upolitycznienie, okrucieństwo, symplifikacja i ideologizacja religii - w ten sposób Środa doskonale, zdaje się, opisała samą siebie. W geście kiepskiego żartu odwraca świat do góry nogami i czytelnikom wmawia, że tu nie o nią jednak chodzi, ale o... księży! 

Następnie pisze, że polski Kościół... jest po prostu zacofany! "Sama instytucja Kościoła, zwłaszcza zaś jej pracownicy, nie jest natomiast w stanie sprostać wymogom nowoczesności. I nie chodzi o dobra, które nowoczesność nam przyniosła (na te Kościół jest pazerny) ale o poziom wiedzy, o demokrację, o różnorodność, wolność i równość, które to wartości są takimi samymi elementami dzisiejszej cywilizacji jak samoloty, internet czy in vitro". 

Tak, doprawdy w uroczy sposób pani Środa uczciła 1050 chrztu Polski! Powiedzieć żałosne, dojmująco przykre, chorobliwie niepolskie - to wciąż powiedzieć za mało!...

hk