George Soros znalazł się w posiadaniu 11 proc. akcji Agory S.A. Co się za tym kryje i co z tego wyniknie? Sprawę komentuje Wiktor Świetlik – publicysta i dziennikarz, współpracownik tygodnika „W Sieci”, a także dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
"Puls Biznesu" donosi, że George Soros kupił 11 proc. akcji Agory. Co to oznacza dla Adama Michnika i spółki? Jaki jest plan Sorosa?
Z pewnością jest to dla Agory w sensie finansowym dobry sygnał. Wiadomo było, że „Gazeta Wyborcza” jest w złym stanie, więc dofinansowanie dużą kwotą pieniędzy na pewno im pomoże. Powstaje natomiast pytanie, jak wpłynie to na niezależność „Gazety Wyborczej”. Wiadomo, że George Soros nie jest jedynie typem inwestora biznesowego, ale chce wywierać konkretny wpływ na politykę i sytuację wewnętrzną poszczególnych krajów, czego nawet specjalnie nie ukrywa. Z pewnością taki inwestor będzie wymuszał konkretne działania na „Gazecie Wyborczej”.
Czy pieniądze Sorosa rzeczywiście mogą pomóc Agorze odbudować jej pozycję? Wydaje się, że obecnie Wyborczą czytają tylko najbardziej wytrwali wyznawcy…
…KOD-u. Tego nie wiem, trzeba pamiętać, że mimo wszystko pewne rzeczy reguluje rynek. Obecnie wiele się mówi na temat tego, że wielkie koncerny niemieckie, szczególnie te mające związek z publicznym obszarem w tym kraju, mają rodzaj przykazu wspierania niemieckich mediów, zwłaszcza Axela Springera. Tu mamy czynienia z sytuacją podobną, ale związaną z ideologią. Czy to uratuje „Gazetę Wyborczą”? To na pewno pozwoli jej przetrwać, ale pytanie o to, jak będzie wyglądało jej czytelnictwo, pozostaje otwarte. Ostatecznie jakość też jest ważna.
Oficjalna wersja głoszona przez przedstawicieli funduszu należącego do Sorosa, który zakupił akcje Agory, jest taka, że decydowały względy finansowe. Ile jest w tym prawdy, jaki jest stosunek motywacji ekonomicznej do ideologicznej?
Nie wierzę w tak przedstawianą wersję i myślę, że nikt rozsądny nie wierzy, że chodzi tutaj o względy finansowe. Chodzi o ideologię, chodzi o to, że w Polsce władzę objęła formacja, która nie odpowiada ideologicznie George’owi Sorosowi. To jest oczywiste i dlatego też Soros decyduje się na finansowe wsparcie najbardziej aktywnych grup przeciwnych tej formacji. Wykorzystując własne środki, próbuje wpłynąć na sytuację w Polsce. Trzeba przy tym wspomnieć o jeszcze jednym aspekcie tej sytuacji – „Gazecie Wyborczej” wizerunkowo to nie pomoże, nie mam co do tego wątpliwości. Zarzuty, które do tej pory były wobec nich formułowane, teraz już nie są przypuszczeniami, ale są to fakty potwierdzone twardymi informacjami.
Czy Soros będzie się angażował coraz bardziej jawnie i otwarcie w "obronę polskiej demokracji"? Czy możemy się spodziewać jego kolejnych ruchów na polskim rynku oprócz przejęcia akcji Agory?
Myślę, że tak właśnie będzie. Tu od razu pojawia się pytanie o finansowanie KOD-u. Czy finansował go do tej pory i czy będzie finansował nadal? Wydaje się to bardzo prawdopodobne, podobnie jak dalsze działania Sorosa w Polsce. Oczywiście chwilowo to wszystko trzeba pozostawić w sferze spekulacji. Faktem jest, że próby wywierania presji na społeczeństwo poprzez czysto ideologiczne finansowanie zewnętrzne są bardzo kontrowersyjne. Miejmy nadzieję, że kolejne ruchy Sorosa będą się ograniczały do działań legalnych.
Bardzo dziękuję za rozmowę
Rozmawiał MW