W 2011 r., kiedy Coy Mathis rozpoczął naukę w szkole podstawowej, jego rodzina i szkoła porozumieli się by traktować Coya jak dziewczynkę i pozwolić korzystać z damskiej toalety. Mimo to, szkoła w trakcie ferii zimowych zdecydowała by zakazać Coyowi przebywania w pomieszczeniach dedykowanych dla dziewczyn.

Przyczyny tej decyzji nie upubliczniono.

Rodzice sześciolatka złożyli w lutym skargę do Colorado Division of Civil Rights (tłum. Wydział Praw Obywatelskich Kolorado). 18 czerwca przewodniczący zarządu, Steven Chavez, orzekł, że działania szkoły przypominają segregujące podejście pt. "osobny, ale równy" z czasów przed ustanowieniem praw obywatelskich, zatem prawa Mathisa zostały naruszone.

W orzeczeniu napisano, że szkoła była "wroga, dyskryminująca i niebezpieczna" w postępowaniu dotyczącym toalet.

Administracja szkoły ma prawo złożyć apelację w sądzie.

Transgender Legal Defense & Education Fund nazwał orzeczenie "największym możliwym osiągnięciem uczniów transpłciowych".

Niemniej Matt Staver, założyciel i prezes Liberty Counsel powiedział, ż ta i inne jej podobne sprawy robią "pośmiewisko z praw obywatelskich". Jego grupa była zaangażowana w podobny spór sądowy dotyczący faktu, że pracownik hipermarketu wyprosił mężczyznę z przebieralni dla kobiet.

Staver dodał: "Jest szaleństwem by przestawiać społeczeństwo tak by dostosowało się do myślenia zaburzonej osoby".

- To również nieodpowiedzialne ze strony rodziców by mieszać dziecku  w głowie zwracając się do niego jako do niej. Biologicznie to dziecko jest osobnikiem męskim i żadna liczba subiektywnych myśli nie zmieni rzeczywistości - mówił Staver.

Mathis urodził się wraz z dwiema siostrami, z ciąży trojaczej i ma jeszcze brata oraz młodszą siostrzyczkę. Są dziećmi państwa Kathryn i Jeremy'ego Mathisów, byłego żołnierza marines.

Rodzice Mathisa utrzymują, że o jego identyfikacji płciowej wywnioskowali, gdy mając pięć miesięcy pochwycił różowy kocyk siostry.

Później okazywał brak zainteresowania tradycyjnymi męskimi zabawkami i odzieży, a zamiast tego przyciągały go zabawki i ubrania jego siostry.

Ok. 18 miesiąca, jak twierdzą jego rodzice, Coy identyfikował siebie jako dziewczynkę, na długo przed tym nim zaczął uczęszczać do szkoły podstawowej.

Rodzice Mathisa mówią, że wydaje się być bardziej towarzyski od kiedy zaczęli traktować go jak dziewczynkę.

- Małe dzieci nawet w okresie niemowlęcym odbierają sygnały od swoich rodziców - wyjaśnia dr. Michelle A. Cretella, wiceprezes American College of Pediatricians (amerykański koledż pediatryczny). - Dziecko, które wyraża, że pragnie być lub, że jest przeciwnej płci odzwierciedla w ten sposób swoje "zakłopotanie" wynikające z reakcji na rodzica lub rodziców przekazujących niespójne sygnały.

Psycholog zdiagnozował u Mathisa "zaburzenia tożsamości płciowej", choć Amerykański Związek Psychiatryczny usunął tę jednostkę z listy zaburzeń.

Jeden z psychologów zamieszkujących w Toronto, dr. Kenneth Zucker, mówi, że w większości przypadków odpowiednia terapia uzdrawia psychopatologię obecną w rodzinie i dziecku, redukuje społeczny ostracyzm rówieśników i owocuje akceptacją jego płci biologicznej.

Dr. Zucker jest psychologiem zarządzającym w Centrum Uzależnień i Zdrowia Psychicznego, gdzie szefuje Klinice Zaburzeń Tożsamości Płciowej u Dzieci i Młodzieży w Toronto. Z powodu ówczesnych zaburzeń tożsamości płciowej leczył ponad 500 dzieci.

Dr. Cretella powiedział LifeSiteNews.com: - Decyzja w sprawie Coya Mathisa poświęciła naukę i zdrowie dziecka na ołtarzu poprawności politycznej."

- Czyjaś płeć biologiczna nie jest zaburzeniem; [za to] pozwalanie dziecku dezawuować swoją płeć jest - powiedział Cretella i dodał: "Nikt nie rodzi się transpłciowy - zostało to ustalone w badaniach bliźniaków".

Z kolei Amerykański Związek Psychologiczny opisuje kwestię tożsamości płciowej następująco:

"Wielu ekspertów uważa, że czynniki biologiczne takie jak wpływy genetyczne i poziom hormonów w rozwoju prenatalnym, wczesne doświadczenia i doświadczenia w wieku dorastania lub dorosłym mogą wszystkie przyczynić się do rozwinięcia tożsamości transpłciowej."

Staver wskazuje także, że Uniwersytet Johna Hopkinsa porzucił operacje zmiany płci, gdy odkrył, że nie ma ona żadnego korzystnego rezultatu i, że część ludzi ostatecznie powraca do swej biologicznej tożsamości.

- Założyciel programu, który porzuciła klinika tłumaczył, że nie stosuje się liposukcji (odsysania tłuszczu) u anorektyczek. - opowiadał Staver i dodał:

"Tak jak nie udajesz, że anorektyczka jest otyła, tak nie powinieneś przedstawiać chłopca jako dziewczynki. Komisja Praw Obywatelskich wydała absurdalną opinię, która musi zostać cofnięta."

MCC/LSN