Opowieści o tym, że paląc polskie godło i wyśmiewając się z "Pierwszej brygady" chciał on polemizować z kibicami Ruchu Chorzów jest absurdalne. Jeśli komuś nie podobają się zachowania z konkretnego klubu może spalić ich szalik. Ale jeśli niszczy szalik z godłem Polski, to uderza w państwo i naród, a nie w kibiców. I choć nie ma w tym nic zaskakującego, bowiem Jerzy Urban od dawna pokazywał, że nie jest kimś, komu zależy na Polsce, kto by się z nią identyfikował, i od zawsze służył wrogom Polski, to gest ten ostatecznie pokazał, że należy go traktować jako kogoś pozbawionego godności Polaka.
I dlatego, choć niestety nie wiem, czy jest to prawnie możliwe, należałoby, po surowym skazaniu go w normalnym procesie, odebrać mu na koniec polskie obywatelstwo i wsadzić z biletem w jedną stronę w pociąg, który powiózłby go do kolegów z dawnego Związku Sowieckiego. Władimir Putin przyjąłby go z pewnością z otwartymi rękami, a my przestalibyśmy udawać, że ten ewidentny zdrajca polskich interesów narodowych, sowiecki pachołek, ma cokolwiek wspólnego z naszą Ojczyzną.
Tomasz P. Terlikowski