no to czas na ulice, formawanie ugrupowań

rozk***ili stolice dla honoru i dla boga

para-polityczna trzoda, ubrana w dumne hasła

a wirus atakuje, stale kolejne miasta

 

Już wiadomo o co chodzi (pisownia oryginalna - przyp. red.)? Tak, tak... Biało-czerwone flagi i tysiące uczestników Marszu Niepodległości to dla raperów z A.J.K.S. (skrót od nazwy „A Jezusowi Kazali Spać” – przyp. Red.) zwiastun narodzin brunatnej siły w Polsce, nocy kryształowej, nocy długich noży i Bóg jeden raczy wiedzieć czego jeszcze.

 

O ile pseudoartystyczna rzygowina spod znaku Antify nie powinna nikogo dziwić, niepokoić mogą agresywne odniesienia do osób, których - w żadnym wypadku - nie można uznać za nacjonalistów. I tak dostaje się Rafałowi Ziemkiewiczowi:

 

wiem, że mega ważne teraz jest mieć k***a dobry PR

a opinia publiczna już nie raz go zabiła

więc p***lić rzepę i j***ć Ziemkiewicza

ładnie ostrzyżony chłopak versus freegan co w "śmietnikach"

 

Ba, autor „Polactwa” był jednak uczestnikiem Marszu Niepodległości, a więc w oczach czujnych „antyfaszystów” istnieje domniemanie kryptofaszystowskich fascynacji. Tyle, że dla raperów z A.J.K.S. Problemem jest również.... Tomasz Terlikowski. Cóż z tego, że naczelny portalu Fronda.pl zawsze z dystansem podchodził do Marszu Niepodległości i jego organizatorów. Polak? Katol? Bij faszystę!

 

dają alternatywę, Terlikowski się wycofał

nie będę się cieszył prosto na ryj puszczam szczocha

bo to, że ta głupia k***a zrezygnowała z marszu

nie zmyje porównania aborcji do holocaustu

 

Wygląda na to, że skrajna lewica doskonale zdaje sobie sprawę, że środowiska zwolenników „muzyki czarnych”, a także kibiców piłkarskich zaczynają przejmować organizacje skupione wokół Marszu Niepodległości. I tak, jak w zeszłym roku próbowali uzmysłowić kibicom, że są tylko mięsem armatnim dla MW-ONR, tak teraz przypominają, że muzyka ulicy nie jest domeną „faszystów”. A, że – po drodze – dostanie się kilku przypadkowym osobom? Cóż, rewolucja wymaga ofiar...

 

I chociaż chłopcy z A.J.K.S. Mogliby trochę popracować nad jakością nagrań, to trzeba im przyznać, że do perfekcji opanowali sztukę manipulacji. Choć w tekście utworu „Strach” unikają etykietki lewicowców, głoszą hasła żywcem wyjęte z lewackich elementarzy. No i ten język... Wujcio Stalin byłby z Was dumny, Panowie!

 

Aleksander Majewski