„Gesty papieża Franciszka – choć godne szacunku i uwagi – nie odpowiadają na pytania, przed którymi staje dzisiaj Kościół” - oznajmia Michnik. A potem stawia pytania, którymi – jego zdaniem – powinien zająć się papież. I oczywiście chodzi o odrzucenie „antyliberalizmu”, przywrócenie do łask niekatolickich teologów, którzy wciąż podają się za katolików i wreszcie zmiany w nauczaniu moralnym. „Czy usłyszymy nowe słowo w sprawie roli kobiet w Kościele, w sprawie etyki seksualnej, celibatu, antykoncepcji czy in vitro?” - pyta Michnik.
I już tylko te pytania jasno pokazują, że najlepszym papieżem dla Michnika byłby Michnik. Ten papież odpowiedziałby na wszystkie pytania redaktora „Gazety Wyborczej”. Ale na szczęście taki pontyfikat nam nie grozi.
TPT/Gazeta Wyborcza