Jest to o tyle zaskakująca decyzja, że 21 grudnia do sądu wpłynął wniosek prokuratora o umorzenie postępowania i zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia Artura Ł. w odpowiednim zakładzie psychiatrycznym.

 

Jednak w ocenie Sądu, w dalszym ciągu aktualne są przesłanki stosowania najsurowszego środka zapobiegawczego. Zdaniem sądu zachodzi duże prawdopodobieństwo, że Artur Ł. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu zabronionego. Według naszej Temidy tylko dalszy pobyt 21-letniego chłopaka w areszcie jest w stanie zapewnić prawidłowy tok postępowania.

 

Co ciekawe, obserwacja psychiatryczna na jaką został skierowany "polski Breivik" wykazała, że chłopak cierpi na chorobę psychiczną w postaci zespołu paranoidalnego. Mimo to sąd uważa, że filmiki, jakie wrzucał do Internetu Artur Ł. "stwarzają uzasadnioną obawę, iż popełni on przestępstwo przeciwko życiu, zdrowiu lub bezpieczeństwu powszechnemu, zatem uzasadniają dalsze stosowanie izolacyjnego środka zapobiegawczego". 

 

I tym właśnie sposobem Artur Ł. dalej będzie siedział za kratami - co najmniej - do 4 maja 2013 r. Może kolejnym zatrzymanym będzie kowboj Chudy z "Toy Story"?

 

Więcej o sprawie pisaliśmy TUTAJ

 

Aleksander Majewski