Ponad 9 tys. osób zadeklarowało się już na specjalnie założonej stronie na Facebooku, że weźmie udział w manifestacji w Warszawie (i innych miastach) w środę 20 marca. Tak jest ona zapowiadana:

„TO NIE BĘDZIE KOLEJNA "MANIFESTACJA" NIE ZADOWOLENIA !!!! TO BĘDZIE BUNT , REWOLUCJA !!!!
Jesteśmy Polakami , jesteśmy patriotami :
"NIE ODBIORĄ CI OJCZYZNY, JEŚLI NOSISZ JĄ W SERCU"
KOCHAMY Polskę Kochamy Polaków.
Chcemy normalności, chcemy stabilności, chcemy żyć w XXI w.
Praca dla każdego z godną pesją, normalne ceny ! ! ! !
Tego chcemy ,chcemy żyć nie umierać ! ! ! !
Mamy wyzwanie, cel który musimy zrealizować jak najszybciej ODWOŁAĆ TUSKA I JEGO RZĄD , dlatego wszyscy musimy wyjść
na ulice tak jak BUŁGARZY którzy swoim niezadowoleniem ze swojego premiera i rządu usuneli ze stołków ! ! ! ! Można ? CZAS NA MŁODYCH ! ! ! !”

Portal Fronda.pl zapytał przedstawicieli organizacji, które wielokrotnie protestowały przeciwko rządom pana Donalda czy mają coś wspólnego z wielką manifestacją, która miałaby się odbyć w Warszawie.

Urząd Miasta Warszawy - Oficjalnie nikt nie zgłosił manifestacji

Na stronie Urzędu Miasta Warszawy bezpieczna.um.warszawa.pl nie widać wśród zapowiadanych zgromadzeń zgłoszenia, aż 50-tysięcznej manifestacji, która miałaby przejść o godz. 12.00 spod siedziby premiera Donalda Tuska pod Sejm. Zapytany przez portal Fronda.pl rzecznik prezydenta Warszawy Bartosz Milczarczyk po sprawdzeniu, odpowiedział jednoznacznie: „nie ma żadnego zgłoszenia na organizację zgromadzenia w dniu 20 marca.”

Narodowcy - to nie my

Czy może więc organizuje ruch narodowy? Zapytaliśmy o to Roberta Winnickiego, prezesa Młodzieży Wszechpolskiej: - Nie wiem kto organizuje tą akcję. Myślę, że to jest internetowa inicjatywa, którą ktoś sobie wymyślił i rozpromował. Nie jestem w stanie ustalić kto za tym stoi. Na pewno nie my – mówi Winnicki. - Jak co roku przygotowujemy pierwszego dnia wiosny jako Młodzież Wszechpolska happeningi. Będziemy palić marzanny – dodaje

NSZZ „Solidarność” - nikt nas nie zapraszał, robimy swoje cztery dni wcześniej

Nic nie wiem kto to organizuje. Nikt nas nie zapraszał – mówi Marek Lewandowski rzecznik prasowy NSZZ „Solidarność”. My 16 marca organizujemy inicjatywę w historycznej sali BHP w Stoczni Gdańskiej, na którą zgłosiło się już ponad 60 różnych stowarzyszeń czy inicjatyw obywatelskich, które w różnym stopniu zostały skrzywdzone przez władze. Będziemy ustalać co możemy razem zrobić. Chcemy poprawić naszą skuteczność – mówi Lewandowski.

Solidarni 2010 – idea słuszna, dołączymy się

Ewa Stankiewicz liderka Stowarzyszenia Solidarni 2010 zapytana o organizację manifestacji oparła krótko: - Nic o tym nie wiem, ale uważamy, że idea jest słuszna i dołączymy się.

Środowisko „Gazety Polskiej” - może to jakieś podpuszczanie?

Wszyscy czujemy, że trzeba zaprotestować i upominać się na demokrację, ale trzeba to robić w odpowiedzialny sposób. Nie wiemy kto jest organizatorem tej manifestacji 20 marca. Dobrze jakby taka osoba się ujawniła – mówi Anita Czerwińska, która organizuje w Warszawie manifestację 10 kwietnia każdego miesiąca. - To ma być manifestacja w środku tygodnia, w południe. To jest dziwny termin. Może to jakieś podpuszczanie? Bo może być to próba skanalizowania aktywności ludzi, którzy zrażeni tym, co zobaczą na następną manifestację już nie przyjdą. Jeśli ta manifestacja nie została zgłoszona, to będzie ona miała nielegalny charakter. Kto więc weźmie odpowiedzialność za jej uczestników w razie zamieszek? - mówi Czerwińska.

Warszawski PiS – to wygląda na prowokację

My w tym nie bierzemy udziału – mówi Maciej Wąsik, radny PiS w Radzie Warszawy. - Jeśli ktoś zapowiada, że wychodzi na ulice i nie podpisuje plakatu jest to działanie nie fair. To może być tylko inicjatywa internetowa, która padła na podatny grunt. Manifestacja o godz. 12.00 w południe? To wygląda na prowokację. Obawiam się, że będzie jeszcze z tego ostra zadyma na ulicy. Może to jakaś grubsza prowokacja, bo dezintegracja czy dezinformacja to są najlepsze metody pracy operacyjnej. Może trzeba zadzwonić do ABW? - mówi Wąsik.

Anonymous – odsuwamy się na bok

Na stronie facebookowej polskich Anonymous jest oświadczenie: „Jako Anonymous nie dostaliśmy żadnego potwierdzenia kto dokładnie organizuje te manifestacje 20 marca 2013 r. A więc z naszej strony odsuwamy się na bok i nie podpisujemy się pod tym do czasu dokładnego wyjaśnienia. Anonymous nie było nie jest i nigdy nie będzie upolityczniane.”

Cała sprawa wygląda obecnie na spontaniczny internetowy żart lub przemyślane świadome wyciągnięcia wzburzonych ludzi na ulice (w celu spałowania za nielegalne gromadzenie się?). Poza tym, że ta władza pokazywała nie raz swoje brutalne oblicze, nic więcej nie wiadomo. Może z czasem dowiemy się kto jest organizatorem i czy przewidziany jest bardziej szczegółowy przebieg tego protestu, do którego zostało jeszcze 15 dni.

Zamieszczone zostały plakaty nawołujace do manifestacji, funkcjonujące na stronach internetowych.

Jarosław Wróblewski