Czy „Uważam Rze” pod kierownictwem Jana Pińskiego jest dla pana, dla waszego środowiska narodowego miejscem gdzie będziecie chcieli publikować?

 

Nie sądzę abyśmy byli zainteresowani udziałem w „Uważam Rze” redaktora Pińskiego z kilku względów. Pan Grzegorz Hajdarowicz ma raczej misję pacyfikacji wszelkich antysystemowych mediów i nawet pisał o tym parę miesięcy temu pan Piński. Po drugie w jednym z ostatnich „Uważam Rze” Paweł Lisicki pisząc, że dzisiaj nie może być inny patriotyzm niż smoleński czy pisowski, wykluczając patriotyzm narodowy – nie było z naszej bajki. Z drugiej strony wchodzi redaktor Piński, który na łamach „Najwyższego Czasu” piętnował nas w takiej korwinistycznej poetyce od socjalistów. Nie jest to jednak dla nas jakaś specjalna zamiana. Choć „Uważam Rze” pod redakcją Lisickiego, to nie było czasopismo narodowe, o tyle pod Pińskim może być nie tyle nienarodowe co prorządowe

 

Otrzymał pan propozycję publikacji w nowym „Uważam Rze”?

 

Nie, nie dostałem żadnej takiej propozycji i nie spodziewam się jej.

 

 

Rozmawiał Jarosław Wróblewski