Mateusz Kijowski, przywódca Komitetu Obrony Plutok... pardon, Demokracji, wzywa do bojkotu noworocznego orędzia prezydenta Andrzeja Dudy. Na fejsbukowym profilu KOD opublikował płomienny tekst, w którym zagrzewa wszystkich zależnych intelektualnie od Adama Michnika do dzielnego stawiania czoła faszyzmowi PiS.

W ostatni dzień roku dobrze jest się pośmiać. Zatem - do lektury! Oto cały tekst Kijowskiego:

 

Szanowni Państwo!

Oczywiście liczymy na to, że uda nam się uczestniczyć w procesie odbudowy państwa prawnego. O tym mówimy w naszych życzeniach. Bo to najważniejsze. Tylko w państwie, w którym prawo jest przestrzegane przez jego funkcjonariuszy, można być prawdziwie wolnym w realizowaniu swoich planów i zamierzeń.

Chcemy też budować społeczeństwo obywatelskie. Takie, w którym ludzie o różnych poglądach, różnych preferencjach i różnych sympatiach a także światopoglądach mogą wspólnie dbać o wspólne dobro. W którym różnice ubogacają i dają szersze możliwości. W którym nikt nie narzuca innym, jak mają żyć, a jednocześnie każdy jest gotowy oddać cząstkę swojej wolności i indywidualizmu dla budowy wspólnoty i ochrony wspólnych wartości. W którym szerokie spektrum poglądów politycznych bazuje na jednym przekonaniu i głębokim przeświadczeniu, że w społeczeństwie jest miejsce dla każdego. I że każdy jest w nim u siebie. Nie tylko niezależnie od różnic, ale właśnie dzięki tym różnicom.

Na pewno będziemy w nadchodzącym 2016 roku spotykać się w różnych miejscach i w różnych okolicznościach. Zapewne również na ulicach – tam, gdzie zaczęła się rodzić nasza nadzieja. Mam nadzieję, że w roku 2016 ta nadzieja się ugruntuje i zyska podstawy w realnym świecie.

2015 rok kończy się bez klasy. W ponurym nastroju, przy nocnych debatach o tym, jak ograniczyć demokrację i zawłaszczyć państwo. Mam nadzieję, że 2016 pokaże, że społeczeństwo obywatelskie to nie mrzonka, ale realny i mocno zaawansowany projekt. Że rozmowy i debaty będą się toczyć za dnia, w nastroju wzajemnego szacunku i zrozumienia, bez kneblowania tych, którzy myślą inaczej. Pracujmy nad tym. Jak nie my, to kto? Jak nie teraz, to kiedy?

O 20 spotykamy się na spacerach. A potem bawmy się dobrze, bo ta nadzieja, którą wszyscy zaczynamy mieć, daje podstawy do radości. I widzimy się w Nowym – 2016 – Roku.

Dosiego Roku!