- Jeden z czołowych troli Putina, obecnie wiceprzewodniczący rady bezpieczeństwa Putina, a w przeszłości prezydent i premier Rosji, Dmitrij Miedwiediew, przyjechał z wizytą do Chin – pisze portal kresy24.pl.

Po tej wizycie Miedwiediew zamieścił w mediach społecznościowych nagranie, na którym widzimy jego oraz prezydenta Chin.

Jak podał rosyjski polityk, tematem rozmowy miało być „strategiczne partnerstwo” oraz współpraca pomiędzy Rosją i Chinami, a także „konflikt na Ukrainie”.

W wpisze Miedwiediew przekazał także pozdrowienia od Putina.

Jak czytamy dalej, Xi miał wezwać do dialogu w sprawie Ukrainy obie strony konfliktu.

Jak zwraca uwagę portal kresy24.pl, na nagraniu oprócz flagi Chin, widać w tle także flagę nieistniejącego już państwa, ZSRS.

Sam Putin – zwracają uwagę niektórzy komentatorzy – pojechał w tym czasie na Białoruś, gdzie odbył spotkanie dużo niższe rangą z Aleksandrem Łukaszenką.

- Być może pewnym wyjaśnieniem jest to, że według doradcy prezydenta Ukrainy Ołeksija Arestowycza Putin udał się do Mińska między innymi z powodu doniesień i spekulacji, że Łukaszenka kontaktuje się z Chinami z pominięciem Moskwy. Putin miał próbować wysondować na czym te kontakty polegają i przywołać Łukaszenkę do porządku – czytamy.