Z relacji rodziców wynika, że dyrektorzy i nauczyciele w niektórych placówkach edukacyjnych twierdzą, iż nawet po złożeniu pisemnej rezygnacji uczeń ma obowiązek uczęszczania na zajęcia z edukacji zdrowotnej do 25 września. Inne nieprawidłowe praktyki to m.in. informowanie, że oświadczenie można złożyć wyłącznie na specjalnym formularzu dostarczonym przez szkołę, a do tego czasu dziecko musi brać udział w lekcjach. Zdarzały się również przypadki, gdy rodziców przekonywano, iż rezygnacja jest skuteczna dopiero po zebraniu informacyjnym lub że dokumenty złożone przed 1 września nie mają mocy prawnej.
Ordo Iuris podkreśla, że wszystkie tego typu praktyki są sprzeczne z obowiązującymi przepisami. Jak tłumaczą prawnicy, rezygnację można złożyć w dowolnym momencie do 25 września, a jej skuteczność nie jest uzależniona od żadnych dodatkowych warunków.
Instytut jednoznacznie zaznacza, że szkoły nie mają prawa wymagać obecności ucznia na pierwszych zajęciach edukacji zdrowotnej, jeśli rodzice wcześniej złożyli pisemne oświadczenie o rezygnacji. Oznacza to, że dziecko nie musi uczestniczyć nawet w jednej lekcji tego przedmiotu, jeżeli decyzja została formalnie wyrażona.
„Szkoła nie może stawiać dodatkowych warunków ani odwlekać momentu przyjęcia oświadczenia rodziców. Dokument taki jest skuteczny od chwili jego złożenia i nie wymaga potwierdzenia na spotkaniu informacyjnym” – wyjaśniają prawnicy Ordo Iuris.
Rodzice napotykający trudności w egzekwowaniu swojego prawa do decydowania o udziale dzieci w zajęciach mogą zwrócić się po pomoc do zespołu ds. ochrony dzieci i młodzieży w Ordo Iuris. Instytut udostępnia specjalny numer telefonu (+48 531 738 774) oraz adres e-mail (zgloszenie@ordoiuris.pl), za pośrednictwem których można zgłaszać nieprawidłowości.
Prawnicy nie wykluczają również podjęcia kroków prawnych wobec dyrektorów szkół, którzy – jak wskazują – świadomie działają z naruszeniem prawa. „W przypadku uporczywego łamania prawa możliwe będzie złożenie skargi, a nawet wnioskowanie o odpowiedzialność dyscyplinarną” – podkreślają.
Przedmiot „edukacja zdrowotna” budzi kontrowersje od samego początku, ponieważ w jego programie znalazły się elementy edukacji seksualnej, które według krytyków mają charakter permisywny i stoją w sprzeczności z wartościami wyznawanymi przez wielu rodziców. Zwolennicy nowego przedmiotu wskazują natomiast, że ma on rzekomo na celu szerzenie wiedzy o zdrowiu fizycznym i psychicznym oraz kształtowanie postaw prozdrowotnych.
Niezależnie od ocen merytorycznych, spór koncentruje się dziś przede wszystkim na kwestiach prawnych i proceduralnych – a te, jak wskazuje Ordo Iuris, powinny być przestrzegane w każdej szkole bez wyjątków.