Kosiniak-Kamysz przemawiał w trakcie posiedzenia Rady Naczelnej PSL. Stwierdził, że jego partia nie wypowiada się w sprawach religijnych, a wśród jej członków jest miejsce na różnorodność światopoglądową w tym zakresie.

„Przychodzą do nas ludzie o skrajnych poglądach w tej kwestii, jak np. senator Filip Libicki, a wicemarszałkiem po raz kolejny rekomendacji jest Michał Kamiński” – stwierdził.

„Osoby o skrajnych poglądach są w jednym klubie. Bo wolność to siła i my też z tego czerpiemy, żeby pójść do przodu” – dodał.

Ponadto ze słów Kosiniaka-Kamysza wynika, że jego partia podejmie próbę przystopowania nieco zmian w dziedzinie edukacji, forsowanych przez ludzi Tuska i Lewicy.

„Nie może być tak, że za zmianą każdej kadencji rządu będzie szła zmiana listy kanonu lektur obowiązujących w Polsce” – mówił.

„Nie może być tak, że za zmianą kadencji rządu będziemy zmieniać naszych bohaterów, o których uczą się nasze dzieci w szkole. Nie może być tak, że w podręcznikach za każdą kadencją rządu będzie trzeba wykreślać lub dopisywać nowe zdania” – kontynuował.

Czas pokaże, czy tego rodzaju działania prowadzić będą do kolejnych rozłamów w koalicji rządzącej.

„W Polsce jest miejsce dla naszych bohaterów: Witosa i Piłsudskiego, dla Dmowskiego i dla Daszyńskiego, dla Paderewskiego i Korfantego dla Ojców Niepodległości, którzy w 1989 roku przeprowadzili Polskę z ciemnych lat komunizmu do pełnej wolności i suwerenności. Jest miejsce w naszej historii i nauce dla Jacka Kuronia i Kornela Morawieckiego, dla tych wszystkich którzy przyczynili się do tego, niezależnie, z jakiego obozu politycznego pochodzą” – stwierdził.

Kosiniak-Kamysz zapowiedział także, że jego partia przygotuje projekt ustawy o wychowaniu patriotycznym.