Browary obawiają się utraty rynku?

Projekt Lewicy przewiduje m.in.:

zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw,

ograniczenie sprzedaży detalicznej alkoholu w godzinach nocnych (22:00–6:00),

zakaz handlu alkoholem w zakładach leczniczych,

uregulowanie sprzedaży alkoholu przez Internet.

Z kolei Polska 2050 Szymona Hołowni zaproponowała, by samorządy mogły rozszerzyć nocny zakaz nawet do godziny 9:00 rano oraz by wprowadzono całkowity zakaz reklamy napojów alkoholowych, także piwa bezalkoholowego.

Na te propozycje ostro zareagował Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie, skupiający gigantów rynku: Kompanię Piwowarską, Grupę Żywiec i Carlsberg Polska. W oświadczeniu organizacja stwierdziła, że propozycje posłów to „populistyczna nadregulacja”, która nie ma nic wspólnego z realną walką z alkoholizmem, lecz jest „spełnieniem postulatów lobby spirytusowego”.

W naszej ocenie przedstawione przez posłów Klubu Lewicy oraz Klubu Polska 2050 projekty są populistyczną nadregulacją, przygotowaną na fali emocji i wprowadzają w życie od dawna postulaty branży spirytusowej, mające na celu ograniczenie konsumpcji piwa na rzecz alkoholi mocnych” – napisano w oświadczeniu Browarów Polskich.

Posłanka Joanna Wicha z Lewicy, współautorka projektu, odpowiada równie ostro:

– „To kompletny absurd i cios poniżej pasa. Nie wiem, skąd browary wzięły te argumenty, przecież odnoszą się do zapisów, których nie ma w ustawie. Twierdzenie, że reprezentujemy lobby spirytusowe, to po prostu kłamstwo".

Wicha podkreśla, że celem projektu nie jest walka z branżą piwną, lecz ochrona rodzin i dzieci przed skutkami alkoholizmu, który dotyka coraz młodsze pokolenia. – „Nie rozumiem, dlaczego mówią o lobby spirytusowym, skoro to właśnie przemysł piwowarski jest jednym z najsilniejszych lobbystów w Polsce” – dodaje parlamentarzystka.

Dane o spożyciu alkoholu w Polsce

Według danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), Polacy spożywają średnio 11 litrów czystego alkoholu rocznie na osobę. To jeden z najwyższych wskaźników w Unii Europejskiej. Z raportu OECD z początku 2025 roku wynika, że w Polsce największą część spożywanego alkoholu stanowi piwo – aż 55%. Na jego popularność wpływają niska cena, powszechna reklama oraz przekonanie, że piwo to zwyczajny napój codzienny, a nie alkohol. Wysoki poziom społecznej akceptacji dla jego regularnego picia sprawia, że jest ono konsumowane masowo.

Jednocześnie rośnie popularność piw bezalkoholowych, które stanowią już ok. 7 proc. całego rynku piwa w Polsce. Jednak badania wskazują, że coraz częściej po te produkty sięgają osoby niepełnoletnie – aż 18 proc. nastolatków w wieku 15–17 lat deklaruje, że piło piwo 0 proc. w ostatnim miesiącu. Dane te pochodzą z badań CBOS i WHO dotyczących młodzieży szkolnej.

Jak wskazuje WHO, ok. 700–900 tys. Polaków jest uzależnionych od alkoholu, a 2,5 mln pije w sposób ryzykowny. W ciągu ostatnich dwóch dekad liczba zgonów związanych bezpośrednio z alkoholem niemal się potroiła. Największy wzrost odnotowano wśród mężczyzn w wieku 30–50 lat.

Eksperci wskazują, że jednym z największych wyzwań pozostaje łatwy dostęp do alkoholu, w tym sprzedaż nocna oraz obecność piwa na stacjach paliw.

ZW