Uważam, że film Agnieszki Holland obraża żołnierzy i funkcjonariuszy, a pokazane w nim historie z wrzucaniem ciężarnych kobiet na drut kolczasty, albo podawanie herbaty ze szkłem to kompletne bzdury, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Podobnie, jak legendy o migrantach, którzy pływają w Bugu przez wiele dni – stwierdza dyrektor RARS w rozmowie z portalem dorzeczy.pl.

Ale co gorsze, film ten jest niezwykle szkodliwy, gdyż wpisuje się w rosyjską narrację propagandową – dodaje.

Kuczmierowski podkreśla także, że miał on okazję wielokrotnie osobiście widzieć w działaniu polskie służby graniczne, ich profesjonalizm i oddanie. W jego przekonaniu gdyby wydarzenia pokazane w filmie rzeczywiście miały miejsce, to nie dałoby się tego ukryć przed mediami, a sprawcy z formacji mundurowych musieliby ponieść konsekwencje swoich zachowań, włącznie z odejściem ze służby.

To niezwykle trudna i obciążająca służba, wymagająca profesjonalizmu i dyscypliny. Funkcjonariusze i żołnierze broniący naszej granicy żyją w ciągłym zagrożeniu życia i zdrowia i cały czas muszą liczyć się z ryzykiem prowokacji. W ich stronę lecą kamienie, metalowe pręty, próbuje się ich oślepiać laserami – wyjaśnia dyrektor RARS.

Powinniśmy wszyscy wspólnie dbać o nasz interes narodowy”

Michał Kuczmierowski w rozmowie z serwisem dorzeczy.pl przypomniał, na jak ogromną skalę została zakrojona wojna hybrydowa wypowiedziana Polsce przez Rosję i Białoruś. Powołał się przy tej okazji na statystyki Straży Granicznej, zgodnie z którymi od początku roku cudzoziemcy pochodzący z 50 różnych państw próbowali przekroczyć nielegalnie naszą granicę blisko 20 tys. razy. Zagrożenie jest jednak pod kontrolą dzięki rozbudowie zapory oraz stałym wsparciu wojska.

Sztucznie wywołany kryzys migracyjny jest akcją zorganizowaną i prowadzoną przez białoruskie i rosyjskie służby specjalne. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wykorzystują do tego naiwnych migrantów ekonomicznych, którzy za wszelką cenę, zachęceni wizją życia w lepszym świecie, próbują przedostać się do Unii Europejskiej – podkreśla prezes RARS, wskazując, że polskie służby i ich działania są obraźliwie przedstawiane w przestrzeni publicznej przez niektóre środowiska opiniotwórcze, mimo że temat bezpieczeństwa kraju powinien nie ulegać podziałom politycznym i ideologicznym.

Udowodniliśmy, że jesteśmy bardzo gościnnym narodem, wrażliwym na krzywdę – w związku z agresją rosyjską na Ukrainę pomogliśmy milionom uchodźców. Nie ma najmniejszego problemu, żeby legalnie wjechać do Polski. Nie możemy się jednak zgadzać na to, że ktoś łamie nasze zasady i przepisy. Współczucie nie może oznaczać zgody na nielegalne przekraczanie granicy – zaznacza Michał Kuczmierowski, ekspert ds. obronności i kandydat w wyborach do Sejmu z listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu siedlecko-ostrołęckim.