„Aborcja całkiem po prostu nie jest prawem człowieka – powiedział amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. – Zabiera życie ludzkie”. Swoje uwagi polityk wygłosił na szczycie organizacji Family Leader (Lider Rodziny), który odbył się w West Des Moines w stanie Iowa.

Mike Pompeo podkreślił, że Ameryka przewodzi światu, jeśli chodzi o obronę życia ludzkiego. Zwrócił też uwagę na to, że on oraz Alex Azar, sekretarz Zdrowia i Opieki Społecznej, zmobilizowali 20 krajów, by wydać wspólne oświadczenie w ONZ, które krytykuje proaborcyjny język dokumentów tej organizacji. „Nasi założyciele zbudowali nasz kraj na przywiązaniu do podstawowych praw, niezbywalnych praw (...), które wynikają z tych niezwykłych dokumentów: naszej Deklaracji niepodległości oraz naszej Konstytucji i nasza polityka zagraniczna musi być zbudowana na tych głównych założeniach” – stwierdził amerykański sekretarz stanu.

Mówiąc o administracji Trumpa, Pompeo podkreślił jej działania na rzecz obrony życia nienarodzonych, takie jak m.in. zakaz finansowania z pieniędzy amerykańskich podatników aborcji na świecie.  „Administracja ta docenia i wie, że nasze prawa pochodzą od Boga, a nie od rządu” – dodał. Zaznaczając, że działania amerykańskiego rządu są w „stu procentach pro-life”, Pompeo jednocześnie zwrócił uwagę na aktywność tej administracji na polu wolności religijnej. Skrytykował przy tym „wojnę Chin przeciwko wierze”.

 

jjf/LifeSiteNews.com; theepochtimes.com