- USA szacują, że od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę, Rosja wystrzeliła już około 600 pocisków i zaangażowała prawie 100 proc. sił zgromadzonych w celu przeprowadzenia ataku, który przekształcił się w największy konflikt w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej – czytamy na portalu dorzeczy.pl.
Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń CNN, istnieje spore prawdopodobieństwo, że USA dostarczą systemy obrony do krajów NATO w Europie Wschodniej.
Stacja powołuje się na informacje, jakie uzyskała od amerykańskiego urzędnika, który zastrzegł sobie anonimowości.
"Nie ma jeszcze konkretnego planu, ale idea koncentruje się wokół obaw, że rosyjskie rakiety lub samoloty mogą w pewnym momencie celowo zaatakować cele na terytorium NATO, jeśli prezydent Rosji Władimir Putin uzna, że te narody stanowią zagrożenie dla jego inwazji z powodu ich poparcia dla Ukrainy" – podała amerykańska stacja telewizyjna powołując się na swoje źródło informacji.
Podkreśla się, że W materiale podkreślono, że zaradzić tym obawom miało ustanowienie tzw. amerykańsko-rosyjskiej linii dekonfliktowej, jednak Waszyngton ma poczucie, że potrzebny jest parasol obrony powietrznej.
Amerykanie wyślą Patrioty na wschodnią flankę NATO?
Najbardziej prawdopodobnymi systemami, które mogłyby zostać rozmieszczone w krajach Europy Wschodniej, są Patriot i THAAD (Terminal High Altitude Area Defense). CNN podkreśla, że oba systemy są z powodzeniem wykorzystywane na Bliskim Wschodzie do zestrzeliwania pocisków balistycznych.
Ze względu na defensywny charakter tych systemów Stany Zjednoczone będą podkreślać, że Rosjanie nie powinni mieć obaw.
mp/cnn/reuters/dorzeczy.pl