„To, czego jesteśmy świadkami w całym kraju, to całkowita i totalna anarchia” – pisze John Mancino na portalu „Church Militant”, oceniając obecną sytuację w USA. „Obserwując pokojowe protesty i kryminalne rozruchy wokół kraju – pisze autor – w ostatnich kilku tygodniach, zacząłem się zastanawiać, jak blisko możemy być do wojny domowej”.

Mancino zwraca uwagę, że od chwili śmierci George’a Floyda w USA w wyniku protestów doszło nie tylko do niszczenia prywatnych małych firm, które podpalano i plądrowano, ale także wiele niewinnych osób straciło życie, w tym zarówno policjanci, jak i zwykli obywatele. Trudno więc protesty organizowane przez Antifę i Black Lives Matter (BLM) nazwać pokojowymi.

„Antifa i Black Lives Matter – z finansowym wsparciem nienawidzących Ameryki miliarderów oraz mediów informacyjnych głównego nurtu – prowadzą wielu tych tak zwanych protestujących jak owce ku zniszczeniu najwspanialszego narodu w ludzkiej historii, aż otrzymają to, czego chcą: społeczeństwo, w którym panuje wolna amerykanka, w którym nie ma osądzania i w którym odstępcy są niszczeni” – pisze Mancino.

Zdaniem Mancino odzwierciedleniem tych trendów jest polityka, jaką prowadzą popierający BLM Demokraci w rządzonych przez siebie aglomeracjach miejskich. Jednym z przykładów jest Chicago. Dla pokazania skali przestępczości w tym mieście, autor przytacza dane pokazujące, że w czasie operacji wojennych USA w Iraku i Afganistanie w latach 2001-2016 zginęło łącznie 6.778 amerykańskich żołnierzy. W tym samym okresie w Chicago liczba zamordowanych to 8.384, w większości ludzi młodych.

Także dane z ostatnich lat wyraźnie wskazują na wzrost zabójstw w tym mieście. Dla porównania: w roku 2018 liczba zabitych to 561 osób, w 2019 to 660, a w roku 2020 dane na dzień 25 czerwca pokazują 295 ofiar śmiertelnych i 1.250 postrzeleń. Co ciekawe, 82,7 proc. ofiar to czarnoskórzy postrzeleni przez innych czarnoskórych, a tylko 3,5 proc. to biali.

Podobne zatrważające dane pochodzą z innych rządzonych przez Demokratów miast. Przykładowo w Nowym Jorku, którego merem jest Demokrata Bill de Blasio, odnotowano w czerwcu tego roku 130-procentowy wzrost użycia broni palnej w porównaniu do tego samego okresu w 2019. Odpowiedzią był nie wzrost nakładów finansowych na policję, ale obcięcie funduszy Departamentu Policji Nowego Jorku o 1 miliard dolarów. Podobnie cięciem funduszy dla policji zareagowano na wzrost przestępczości w Los Angeles.

Przytaczając te i inne przykłady, Mancino wskazuje, że rządzone przez Demokratów miasta stanowią czołówkę pod względem przestępczości, liczby bezdomnych, przypadków zachorowań na COVID-19 oraz pobierających zasiłki. Zamiast podnieść standard życia i bronić swoich obywateli Demokraci – zdaniem autora – prowadzą do destrukcji, a ich rozwiązania, takie jak propozycja wypuszczenia 8000 przestępców z więzienia z powodu wzrostu zachorowań na koronawirusa w Kalifornii, stanowią zagrożenie dla życia mieszkańców.

 

jjf/ChurchMilitant.com