W poniedziałek w Davos przemawiał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ostrzegł on, że pozostawienie rosyjskiej inwazji na jego kraj bez odpowiedzi spowoduje, że "brutalna siła znów będzie rządzić światem".

Do sytuacji agresji Rosji na Ukrainę odniósł się także w Davos były sekretarz stanu USA Henry Kissinger. Wezwał on Zachód do „zaprzestania prób zadania Rosji miażdżącej klęski. Zasugerował też, że Ukraina powinna być gotowa na oddanie Rosji części swojego terytorium” – czytamy na portalu dorzeczy.pl.

Podczas odbywającego się Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, Kissinger przekonywał, że Ukraina musi rozpocząć negocjacje z Moskwą, "zanim wywoła wstrząsy i napięcia, których nie będzie łatwo przezwyciężyć".

W jego opinii kraje te powinny wrócić do zachowania granic sprzed inwazji.

Prowadzenie wojny poza tym punktem nie będzie dotyczyło wolności Ukrainy, ale nowej wojny z samą Rosją – dodał.

Dalej argumentując swoją tezę, Kissinger stwierdził, że istnieje ryzyko związania się  Moskwy w trwałym sojuszu z Chinami.

Jak podaje Daily Mail, Kissinger miał powiedzieć elitom zebranym w Davos, że „Ukraina powinna oddać Rosji część swojego terytorium w ciągu najbliższych dwóch miesięcy i zaakceptować warunki, które nie spełniają jej obecnych celów wojennych”.

Warto przy tej okazji wspomnieć, że Kissinger jest autorem stwierdzenia wypowiedzianego w roku 2014, że od tamtego czasu na przestrzeni 10 lat Izrael przestawnie istnieć. Wychodziłoby na to, że pozostało mu jeszcze co najwyżej dwa lata. Czy jego przewidywania się sprawdzą?

 

mp/daily mail/dorzeczy.pl