"Trudno nie odnieść się do tego krytycznie. Nie jesteśmy jako PSL członkiem KOD-u i pewnie nie naszą rolą jest doradzanie, ale należą się wyjaśnienia, szczególnie tym, którzy się mocno zaangażowali w tą inicjatywę" - powiedział o sprawie Kijowskiego Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL, w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM.

"Tam było sporo młodych ludzi, którzy pewnie pierwszy raz politycznie, społecznie zaczęli angażować i ten kontekst szerszy jest właśnie niepokojący, że znów może przyjść takie rozczarowanie, że polityka, działalność społeczna nie mają sensu, że to wszystko jest tylko gra, gra interesów. I to jest ten kontekst, który mnie bardzo niepokoi. Ja bym oczekiwał - nie w swoim imieniu, ale w imieniu tych, którzy się angażowali - żeby było to jak najszybciej wyjaśnione i rozstrzygnięte" - dodał polityk.

Pytany o tłumaczenia Kijowskiego, Kosiniak-Kamysz stwierdził wprost: Wygląda to słabo. "Wygląda to słabo i na pewno nie buduje w tym momencie pozycji tej organizacji, tej struktury. Widać też po tych artykułach, które się okazały, że wewnętrznie zaczyna być tam coraz większy problem. Pytanie to jest do tych, którzy dzisiaj zarządzają KOD-em, i którzy będą chcieli to dalej prowadzić" - powiedział dosłownie.

ol/rmf24.pl