Według amerykańskiego wywiadu, rosyjskie pociski balistyczne, za pomocą których ostrzeliwane jest terytorium Ukrainy, są wyposażone w specjalne urządzenia zakłócające działanie obrony antyrakietowej. Dołączone do pocisków „wabiki” mają zakłócać pracę radarów obrony i ogłuszać pociski termolokacyjne. O sprawie napisał amerykański dziennik „New York Times”.

Wabiki mają około 30 cm długości, a kształtem przypominają rzutki do gry w darta. Zgodnie ze słowami amerykańskiego urzędnika, z którym rozmawiali dziennikarze NYT, wabiki uaktywniają się, gdy rakieta wyczuje, że została namierzona przez system obrony. Wabiki takie doczepiane są do rakiet typu Iskander-M. Rakiety takie Rosja wystrzeliwuje z wyrzutni znajdujących się na terytorium rosyjskim.

Wabiki wytwarzają sygnały radiowe, które zakłócają pracę radarów. Są także wyposażone we własne systemy elektroniczne.

Użycia wabików może wyjaśnić, dlaczego ukraińska armia ma problemy z przechwytywaniem rosyjskich Iskanderów. Zdjęcia wabików pojawiły się w mediach społecznościowych około 2 tygodnie temu. Z początku były one mylone z elementami bomb kasetowych.

Posiadający wieloletnie doświadczenie z zakresu ładunków bombowych były brytyjski żołnierz Richard Stevens powiedział w rozmowie z NYT, że „nigdy nie widział tego rodzaju amunicji”.

 

jkg/onet.pl, New York Times