Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Wcześniej swój projekt przedstawił prezydent Andrzej Duda. Czy jest szansa, że oba te projekty zostaną połączone? „Myślę, że tak” – mówi szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Wicemarszałek Sejmu odniósł się też do głośnego wystąpienia Patryka Jakiego, który w ostrych słowach skrytykował projekt prezydenta.

W piątek do Sejmu wpłynął przygotowany przez posłów Prawa i Sprawiedliwości projekt dot. odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Przewiduje on m.in. przekazanie rozstrzygania spraw dyscyplinarnych sędziów Sądowi Najwyższego jako całości. Izba Dyscyplinarna natomiast miałaby zająć się rozpatrywaniem spraw innych zawodów prawniczych. Poseł PiS Marek Ast podkreślił, że projekt jest odpowiedzią na żądanie TSUE dot. dostosowania przepisów o postępowaniu dyscyplinarnym do wymogów prawa UE.

Wcześniej jednak swój projekt mający zakończyć spór z Brukselą zaproponował prezydent Andrzej Duda. Głowa państwa chce likwidacji Izby Dyscyplinarnej i powołania w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej.

O sprawę dziennikarze pytali szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, który zaznaczył, że nie ma jeszcze wyrobionego zdania na temat propozycji prezydenta. Zapowiedział, że oba projekty będą procedowane. Dopytywany, czy mogą one zostać połączone odparł: „myślę, że tak”.

Prof. Terlecki odniósł się również do głośnego komentarza europosła Solidarnej Polski Patryka Jakiego na temat projektu prezydenta.

- „Jaki różne dziwne rzeczy mówi”

-stwierdził.

Patryk Jaki w ub. tygodniu opublikował wideokomentarz, w którym w bardzo ostrych słowach odniósł się do propozycji likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Stwierdził, że pytanie o to, czy prezydent Andrzej Duda zdradził, jest pytaniem retorycznym.

- „Jest mi wstyd, że na niego głosowałem, namawiałem do tego, choć dostrzegałem już jego słabości, widziałem, że jego weta, że on jest głównie odpowiedzialny za to, że pomysł z reformą sądownictwa się nie udał. Prezydent nie dość, że go przerwał, to zaproponował również własne ustawy, które - delikatnie mówiąc - nie były najmądrzejsze, bo dziś sam je kwestionuje”

- powiedział polityk Solidarnej Polski.

kak/300polityka.pl, DoRzeczy.pl