Watykański dokument „Humana Communitas w epoce pandemii: przedwczesne medytacje nad odrodzeniem życia” pomija Boga po to, by... dotrzeć do większej publiczności. Jak zauważył portal „Church Militant”, tekst na temat pandemii koronawirusa opublikowany przez Papieską Akademię Życia spotkał się z krytyką z tego powodu, że „nie wspomina Boga, Jezusa Chrystusa, Kościoła, Ewangelii, Biblii czy sakramentów nawet raz”.

Rzecznik Papieskiej Akademii Życia Fabrizio Mastrofini, broniąc dokumentu powiedział: „Chcemy wejść w ludzkie sytuacje, odczytując je w świetle wiary i w sposób, który przemawia do możliwie największej publiczności – do wierzących i niewierzących, do wszystkich mężczyzn i kobiet dobrej woli”.

Mastrofini zauważył, że Humana Communitas spotkał się z krytyką najpierw na „amerykańskiej stronie” internetowej, a następnie ta krytyka została powtórzona przez portale hiszpańskie i blogera we Włoszech. Mastrofini wyraził wątpliwości co do tego, czy „filologiczna praca rachunkowa, ile razy pewne kluczowe słowa pojawiają się w tekście, jest użyteczna”.

Dr John Zmirak, autor książki Politically Incorect Guide do Catholicism (Politycznie niepoprawny przewodnik po katolicyzmie), stwierdził ironicznie, że przyzwyczaił się już „do dokumentów Watykanu papieża Franciszka brzmiących jak bezładna gadanina” studenta, który „jest uduchowiony, ale nie religijny” i „miesza razem Nietzschego i Kahila Gibrana po wypaleniu drugiego skręta”.

Z kolei publicysta Stefano Fontana zauważył m.in., że dokument „nie mówi nic katolickiego, to znaczy, natchnionego przez Objawienie naszego Pana” i używa „zawiłego socjologicznego stylu, bardzo dalekiego od jasnego języka chrześcijańskiego”, a w jednym z fragmentów przekazuje „dosłownie ateistyczny sens”.

Profesor Papieskiego Uniwersytetu św. Tomasza z Akwinu w Rzymie, Doyen Nguyen, stwierdził m.in., iż „to, że dokument jest przeznaczony dla wszystkich mężczyzn i kobiet, z pewnością nie jest powodem dla wzięcia w nawias jego katolickiej tożsamości czy pominięcia Boga, Chrystusa, Ducha Świętego i Kościoła”.

Phil Lawler, założyciel „Catholic Word News”, tuż po publikacji Humana Communitas, czyli 22 lipca, napisał w swoim komentarzu, że dokument przedstawia „szokujący watykański punkt widzenia na pandemię” i przynosi „wstyd katolickim wiernym”. „Wprawdzie jest w nim wezwanie do nawrócenia moralnego – pisze Lawler – ale z kontekstu jasno wynika, że jest to wezwanie do nawrócenia ideologicznego, a nie religijnego (...), górnolotne wezwanie do światowej solidarności i międzynarodowej współpracy, zastrzegające uprzywilejowane miejsce Światowej Organizacji Zdrowia w tej kampanii. (...) Pandemia wywołała strach – często strach irracjonalny – w milionach serc. Watykan powinien zapewniać otuchę i perspektywę, przypominając światu, że śmierć nie jest największą tragedią, że życie ma sens, że uzbrojeni darami Ducha Świętego możemy pokonać strach. Tej chrześcijańskiej perspektywy niestety brak w tym dokumencie”.

jjf/ChurchMilitant.com, LifeSiteNews.com, catholicculture.org