Powodem jest poniedziałkowa publikacja Ringier Axel Springer, w której sugerowano, że w przeszłości Nawrocki, jako ochroniarz w sopockim Grand Hotelu, miał rzekomo współpracować z sutenerami i organizować usługi seksualne dla klientów.

W artykule Onetu znalazły się insynuacje o nielegalnych działaniach kandydata na prezydenta, opartych – jak zaznacza redakcja – na relacjach dwóch „zweryfikowanych świadków”. Nazwiska tych osób jednak nie ujawniono, co spotkało się ze zdecydowaną reakcją Nawrockiego. Na serwisie X określił tekst jako „stek kłamstw i nienawiści” i zapowiedział podjęcie kroków prawnych:

„Dziś w Polsce problemem jest prostytucja polityczna, która za obce pieniądze chce oddać Polskę. Za ten stek kłamstw i nienawiści pozwę Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych, a także złożę prywatny akt oskarżenia w trybie karnym. Medialni pomocnicy Tuska i Trzaskowskiego nie zabiorą nam zwycięstwa” – napisał Nawrocki.

Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk publicznie podniósł wątpliwość, dlaczego sprawa nie została skierowana do sądu w trybie wyborczym. Głos zabrał mec. dr Bartosz Lewandowski, prawnik reprezentujący Nawrockiego, który wyjaśnił, że taka procedura w tej sytuacji nie miałaby podstawy prawnej.

„Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą, artykuły prasowe nie są traktowane jako agitacja wyborcza w rozumieniu Kodeksu wyborczego, więc tryb ten po prostu nie ma zastosowania” – wskazał mecenas.

Lewandowski podkreślił też, że sądy niejednokrotnie odrzucały takie wnioski właśnie z przyczyn formalnych, co mogłoby zostać mylnie odebrane przez opinię publiczną jako porażka kandydata. „Media zawsze stosują tę samą linię obrony, unikając w ten sposób szybkiego postępowania” – dodał.

Portal Onet twierdzi, że przed publikacją skontaktował się ze sztabem Nawrockiego w celu uzyskania komentarza. Odpowiedź – jak zaznaczają autorzy – nadeszła bezpośrednio od samego kandydata. Mimo to, w treści artykułu brak twardych dowodów i nazwisk świadków budzi wątpliwości co do intencji redakcji i momentu publikacji – na kilka dni przed wyborami.

Według części komentatorów medialna ofensywa wobec obywatelskiego kandydata wspieranego przez PiS może wpisywać się w szerszy scenariusz kampanijny, w którym media należące do zagranicznych wydawnictw (w tym Ringier Axel Springer) aktywnie wspierają narracje sprzyjające liberalnej opozycji.

Sprawa pozwu Karola Nawrockiego przeciwko Onetowi może stać się jednym z najgłośniejszych procesów polityczno-medialnych ostatnich lat. Kandydat zamierza bronić swojego dobrego imienia nie tylko na drodze cywilnej, ale także w postępowaniu karnym.