„Prezydent RP Andrzej Duda pomimo licznych apeli środowisk patriotycznych wciąż nie chce gen. Tadeusza Rozwadowskiego, jednej z Ojców Niepodległości, odznaczyć pośmiertnie Orderem Orła Białego” – oznajmił kapłan.
„Skąd ta małostkowość?” – dopytywał głowę państwa za pośrednictwem mediów społecznościowych ks. Isakowicz-Zaleski.
To właśnie gen. Rozwadowski był szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego podczas kluczowej dla ocalenia polskiej niepodległości wojny z bolszewikami oraz decydującej o jej losach Bitwy Warszawskiej zwanej Cudem nad Wisłą z lata 1920 roku.
Kilka lat później gen. Tadeusz Rozwadowski po zamachu majowym z 1926 roku, jako przeciwnik nielegalnego puczu został przez reżim piłsudczykowski internowany, a następnie osadzony w urągających godności ludzkiej warunkach - najpierw w więzieniu w Warszawie, a następnie w Wilnie.
Wolność odzyskał dopiero po ponad roku wskutek masowych protestów społecznych przeciwko sposobowi traktowania przez Piłsudskiego i jego puczystów bohatera Bitwy Warszawskiej.
Gen. Rozwadowski nie odzyskał już zdrowia, utraconego podczas przebywania w fatalnych warunkach więziennych. Zmarł już niespełna 1,5 roku po wypuszczeniu go z więzienia przez reżim piłsudczykowski – 18 października 1928 roku w Warszawie.
Nie brak teorii, że generałowi w więzieniu podano kanapkę z pociętym włosiem końskim, co miało doprowadzić do owrzodzenia jelit i w rezultacie do śmierci w męczarniach.
Brak odznaczenia przez prezydenta RP orderem Orła Białego niekwestionowanego bohatera polskiej niepodległości gen. Tadeusza Rozwadowskiego i to w sytuacji, gdy prezydent Duda potrafił pośmiertnie uhonorować łącznie aż 35 osób, w tym choćby Ignacego Daszyńskiego, Jędrzeja Moraczewskiego czy Ludwika Dorna, oczywiście w niczym nie ujmując wymienionym - jest co najmniej solidnym niedopatrzeniem ze strony obecnej głowy polskiego państwa na polu pamięci narodowej.